Tuż przy naszej granicy – we Wschodnich Karpatach, w Obwodzie Stanisławowskim na masową skalę nielegalnie wyrąbywany jest las. Takich miejsc – jak pisze na Facebooku Wasyl Andijiw – są tam dziesiątki. Wykorzystywany jest w tym procederze ciężki sprzęt, który rozjeżdża górskie drogi, a służby państwowe w żaden sposób temu nie przeciwdziałają.
Tak jak na Polesiu Wołyńskim służby państwowe w żaden sposób nie są w stanie ukrócić nielegalnego wydobycia bursztynu, który stał się głównym źródłem utrzymania ludzi tam mieszkających, tak w Karpatach ludzie utrzymują się z nielegalnego wyrębu lasów i handlu drewnem.
/wk/
Przeczytaj również:
Stanisław Michalkiewicz: Minister Niedzielski ofiarą hipokryzji
Wielkopolska: Naukowcy znaleźli pozostałości wyspy, która już nie istnieje. W pradziejach bywali na ...
„My way”, czyli muzyczna droga Jarosława Panfila
Naukowcy: korzenie germańskiego pieniądza należy przesunąć o 200 lat
Dolina Osławy dostępniejsza dla turystów
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
