Wiadomości

Rzecznik Kremla tłumaczy się z butnej wypowiedzi syna

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W środę 21 września zostało wyemitowane przemówienie Władimira Putina, w którym polityk powtarzał hasła rozpowszechniane przez kremlowską propagandę, zakłamując stan faktyczny. Już na początku wystąpienia prezydent zaznaczył, że „będzie mówił głównie o ochronie suwerenności i integralności Rosji”.

Władimir Putin podczas swojego wystąpienia ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji. – Podpisałem dekret, ponieważ musimy chronić Rosję, jej suwerenność i integralność terytorialną. Musimy zapewnić naszym obywatelom pełne bezpieczeństwo – stwierdził. Polityk krytykował również Zachód, oskarżając o prowadzenie antyrosyjskiej polityki. – My się tylko bronimy – kłamał w dalszej części przemówienia.

Współpracownicy opozycjonisty Aleksieja Nawalnego postanowili sprawdzić, jak wśród rosyjskich elit będzie przebiegała wspomniana częściowa mobilizacja. Dmitrij Nizowcew z kanału Popularna Polityka zadzwonił do Nikołaja Pieskowa, syna rzecznika Kremla. Przedstawił się jako oficer z biura poborowego i poinformował rozmówcę, że następnego dnia ma stawić się na badania lekarskie. Pieskow nie zamierzał jednak poddać się procedurom.

– Musi pan zrozumieć, że ja jestem pan Pieskow. I to niezupełnie dobrze, żebym się tam znalazł. Muszę w ogóle zrozumieć, co się dzieje i jakie mam prawa. Żeby mnie jutro zabrali – proszę mi uwierzyć – ani pan, ani ja tego nie chcemy – mówił Pieskow, usiłując zastraszyć swojego rozmówcę, powołując się na ojca.

Do sprawy odniósł się rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow stwierdził, że nie ujawniono przebiegu całej rozmowy z jego synem, a wypowiedź Nikołaja jest „wyjęta z kontekstu”. – Nie mam wątpliwości co do jego jedynego słusznego wyboru. I on też – podsumował Dmitrij Piesko, którego słowa cytuje „Kommiersant”.

Czytaj też:

Wkręcili syna Pieskowa, że ma się stawić do wojska

/wprost.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!