Felietony

Ahmad Hashemi: Wojna Iranu z Północnym Azerbejdżanem doprowadzi do powstania w Południowym Azerbejdżanie i rozpadu Iranu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak już pisaliśmy, gwałtownie w ostatnich dniach wzrosło napięcie na linii Teheran – Baku. Ahmad Hashemi, pochodzący z Iranu ekspert ds. Bliskiego Wschodu, uważa, że ewentualna wojna Iranu z Republiką Azerbejdżanu, może wywołać powstanie w Południowym Azerbejdżanie i w konsekwencji doprowadzić do rozpadu Iranu.

Wzrost napięcia w relacjach irańsko-azerbejdżańskim nastąpił w związku z ustanowieniem przez Azerbejdżan punktu kontrolnego (w jego granicach) na drodze Gafan-Goris, z której korzystają irańskie ciężarówki zdążające do Armenii i Górskiego Karabachu. Władze Iranu poinformowały, że służby Azerbejdżanu aresztowały dwóch obywateli Iranu – kierowców ciężarówek. W reakcji na to irański MSZ zażądał natychmiastowego uwolnienia aresztowanych i zaprzestania nękania irańskich kierowców.

W kierunku granicy irańsko-azerbejdżańskiej ruszyły kolumny wojskowe, w szczególności pododdziały 31 Dywizji Gwardii Rewolucyjnej Aszura. Na drogach prowadzących w kierunku granicy zaobserwować można było pojazdy opancerzone, czołgi, transportery opancerzone, artylerię lufową i wyrzutnie rakietowe. Wśród tych ostatnich są wielolufowe wyrzutnie rakietowe oraz wyrzutnie rakiet kierowanych kierowanych i balistycznych. Drony i śmigłowce Strażników Rewolucji Islamskiej przelatują nad obszarami granicznymi. Według naocznego świadka, wzdłuż granicy przeleciało łącznie 13 helikopterów.

Trwa koncentracja irańskich wojsk przy granicy z Azerbejdżanem, tureckie drony patrolują granicę

Ahmad Hashemi jest niezależnym irańskim dziennikarzem i ekspertem od regionu Bliskiego Wschodu.

– Reżim irański wysyła sprzęt i wysyła terrorystów Gwardii Rewolucyjnej na granicę z Azerbejdżanem Północnym. Teheran musi rozważyć dwa czynniki przed popełnieniem jakiegokolwiek błędu: Po pierwsze – Ewentualny konflikt z Azerbejdżanem Północnym będzie preludium do ogólnonarodowych protestów i powstań w Azerbejdżanie Południowym oraz upadku Iranu. Po drogie – Jeśli irański reżim rozpocznie wojnę, zmierzy się ze wspólnym frontem Azerbejdżanu i Turcji, zgodnie z postanowieniami porozumienia z Şuşy Iran będzie również musiał rozpocząć wojnę z drugim mocarstwem NATO, z Turcją – stwierdził Ahmad Hashemi.

– Porównywanie Azerbejdżanu z sytuacją w Syrii i Afganistanie może być największym strategicznym błędem w kalkulacjach irańskiego reżimu. Stratedzy wojskowi i bezpieczeństwa irańskiego reżimu muszą zrozumieć, że Północny Azerbejdżan nie jest rozdartym wojną i zbankrutowanym krajem jak Syria, Libia i Afganistanu. Jeśli terrorystyczny reżim Iranu przypuści atak militarny, zarówno północ, jak i południe Azerbejdżanu staną się cmentarzyskiem terrorystów Gwardii Rewolucyjnej Iranu – dodał Ahmad Hashemi, który to jednak nie wspomniał nic o ewentualnej roli Moskwy, która od kilku tygodni zintensyfikowała swoje działania w północnej Syrii, co może tu stanowić czynnik kluczowy.

Żeby zrozumieć to, co dzieje się na linii Teheran – Baku, polecamy artykuł, który zamieściliśmy na naszym portalu kilka miesięcy temu:

Persowie straszą azerbejdżańskim imperializmem

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!