Radna Koalicji Obywatelskiej Agata Diduszko-Zyglewska najwyraźniej uważa, że skoro wszyscy byli świadkami cudownego zmartwychwstania jej męża, uprzednio bestialsko zamordowanego przez kaczystowskich siepaczy, to Syn Boży nie jest już w Warszawie do niczego potrzebny i jeśli do kogoś warszawiacy mają wznosić modły, to najlepiej bezpośrednio do niej.
Tak więc, jak czytamy w liście opublikowanym przez radną KO Agatę Diduszko-Zyglewską, część radnych Platformy i Nowoczesnej oczekuje, że w czasie przedświątecznych obrad urzędników nie pojawią się elementy religijne, takie jak modlitwa i przemówienia duchownych.
„Część z nas – w tym ja – startując do Rady Miasta zobowiązała się do przestrzegania zasady rozdziału państwa i kościoła oraz konstytucyjnej zasady bezstronności organów władzy. Naszym zdaniem, charakter planowanej uroczystości zaburza ten rozdział” – napisała na Facebooku Diduszko.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!