Historia

Zmarł „Jur”, ostatni żołnierz „Ognia”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Mjr Zbigniew Paliwoda ps. „Jur”, ostatni żołnierz mjr. Kurasia – „Ognia”, zmarł 20 grudnia w podkrakowskich Mogilanach. Miał 87 lat.

 

W 1944 r. został zaprzysiężony jako żołnierz AK. Po wojnie znalazł się w krakowskiej grupie Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK), która pod koniec 1945 r. podporządkowała się działającemu na Podhalu mjr. Józefowi Kurasiowi – „Ogniowi”.

 

– Nasza grupa była luźna. Nikt nie składał żadnej przysięgi, dopiero potem przed „Ogniem”. 80 proc. grupy, włącznie ze mną, było wcześniej AK-owcami. Stały kontakt między naszą grupą a „Ogniem” był utrzymywany za pośrednictwem łączniczki A. Zborowskiej „Baśki”. „Ognia” zobaczyłem kolejny raz wczesną jesienią 1946 r., gdy przedostaliśmy się do niego z „Billem”. Pobyt trwał całą dobę, zostaliśmy zaprzysiężeni – wspominał mjr Paliwoda.

 

Jako niespełna 17-letni żołnierz VI Krakowskiej Kompanii Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” mjr. Józefa Kurasia „Ognia” wziął 18 sierpnia 1946 r. udział w brawurowej akcji uwolnienia więźniów politycznych z krakowskiego więzienia św. Michała.

 

– Byłem dumny, że przyczyniłem się do uwolnienia moich towarzyszy broni z komunistycznego więzienia – wspominał przed śmiercią.

 

29 września 1946 r. UB zatrzymało Zbigniewa Paliwodę. Został poddany brutalnemu śledztwu. W jego trakcie okazało się, że jest niepełnoletni (miał w dokumentach sfałszowaną datę urodzenia: rok 1926 zamiast 1929). Uchroniło go to od kary śmierci lub długoletniego więzienia.

 

/krakow.gosc.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!