Wiadomości

Zabójca Adamowicza nie był niepoczytalny?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Stefan W. – zabójca Pawła Adamowicza – nie był niepoczytalny. Co za tym idzie, może odpowiadać przed sądem i odbyć karę więzienia. Taka jest konkluzja drugiej opinii biegłych psychiatrów i psychologów, którzy badali Stefana W. Nieoficjalne informacje RMF FM potwierdziła prokuratura. To zwrot i przełom w śledztwie, które od stycznia 2019 roku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

„Z nieoficjalnych informacji wynika, że biegli uznali, że Stefan W. nie był całkowicie niepoczytalny, gdy w styczniu 2019 roku wszedł z nożem na scenę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zadał śmiertelne ciosy prezydentowi Gdańska. To oznacza, że – z punktu widzenia prawa karnego – jego działanie można potraktować jako przestępstwo i że Stefan W. może zostać osądzony” – napisano w serwisie internetowym RMF FM.

Jak powiedział reporterom radia obrońca Stefana W. mecenas Artur Kotulski, jego klient nie będzie ich na razie kwestionował opinii sporządzonej przez nowy zespół biegłych.

– Po zapoznaniu się z wnioskami opinii sądowo-psychiatrycznej dotyczącej stanu poczytalności podejrzanego, obrona nie zamierza na tym etapie postępowania składać dalszych wniosków dowodowych zmierzających do zmiany jej treści – przekazał Kotulski. Z opinią zapoznaje się także najbliższa rodzina Pawła Adamowicza.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk w rozmowie z portalem tvp.info oznajmiła, że opinia biegłych jest wciąż przedmiotem analizy śledczych.

– Wnioski, które wynikają z opinii biegłych, wskazują, że podejrzany o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza miał ograniczoną poczytalność – powiedziała.

/rmf24.pl, TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!