Wiadomości

W Iranie zaostrza się konflikt etniczny. Kurdowie zaatakowali granatem dom zamieszkały przez rodzinę turecką

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W wiosce Sakhsi Tappeh, w regionie Soldoz (Azerbejdżan Zachodni), spłonął dom zamieszkały przez rodzinę turecką. Jak donoszą tureccy użytkownicy internetu z Azerbejdżanu Południowego, pożar spowodowany został ostrzelaniem budynku z granatnika bądź rzuceniem w niego granatem.

Przypomnijmy, że to właśnie w wiosce Sakhsi Tappeh miała miejsce kilka dni temu gwałtowna awantura pomiędzy Turkami i Kurdanami, w następstwie której miejscowi Turcy zmuszeni zostali do porzucenia swych domostw i schronienia się w mieście Naghade. Dopiero po pewnym czasie mogli powrócić. Podobno ofiarą wczorajszego ataku była ta sama rodzina, która wypowiadała się na filmach udostępnianych wtedy w internecie.

Miejscowi Turcy uważają, że Kurdowie dążą do wypędzenia z tych terenów i że dzieje się tak za cichym przyzwoleniem władz Iranu, których celem ma być utworzenie bufora kurdyjskiego oddzielającego Południowy Azerbejdżan od Turcji.

Ostan Azerbejdżan Zachodni, stanowiący część Południowego (Irańskiego) Azerbejdżanu, zamieszkają w większości Turcy, ale liczna jest też tam, a zwłaszcza jego południowej i zachodniej części, mniejszość kurdyjska. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że Turcy i Kurdowie nie darzą siebie sympatią.

Przypomnijmy, że 7 sierpnia miasto Naghade, stolica regionu Soldoz, było areną gwałtownych starć między miejscowymi Turkami i Kurdami. Wszystko zaczęło się od strzałów oddanych przez funkcjonariuszy policji podczas interwencji do dwóch młodych Kurdów, z których jeden nie żyje.

W trakcie protestu doszło do starć biorących z nich udział młodych ludzi z policją. Do miasta zaczęli ściągać Kurdowie z innych miejscowości, co wywołało niepokój miejscowych Turków, którzy postanowili przeszkodzić w koncentracji Kurdów w mieście. Warto przy tym odnotować, że w relacjach tureckich owi Kurdowie określani są mianem sympatyków Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), a sama PKK miała ponoć wzywać do rozprawy z Turkami.

W rezultacie doszło do gwałtownych zamieszek, którym towarzyszyły akty wandalizmu. Dopiero po dłuższym czasie do Naghade zaczęły przybywać specjalne oddziały irańskiej policji.

Gwałtowne starcia Turków z Kurdami w Iranie

Turcy przekonują, że młody człowiek, którego śmierć wywołała starcia pomiędzy Turkami i Kurdami w mieście Naghade, był związany z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), na dowód czego zamieszczają zdjęcia, które jednoznacznie wskazują, iż nie był on „cywilem”.

„Był on od dawna członkiem jednej z grup terrorystycznych i co ciekawe, pomimo wiedzy irańskich sił bezpieczeństwa na ten temat, mógł swobodnie przemieszczać się przez granicę!” – czytamy w jednym z wpisów na twitterze.

Kim był młody człowiek, którego śmierć doprowadziła do zamieszek w Azerbejdżanie Zachodnim?

Ale oto 3 września w wiosce Sakhsi Tappeh (w regionie Soldoz) doszło do awantury między dwoma rodzinami – turecką i kurdyjską. Miała ona burzliwy przebieg, w efekcie jedna osoba poniosła śmierć, a cztery inne zostały ranne. W nocy tureckie gospodarstwa zostały zaatakowane przez kilkudziesięciu Kurdów, wskutek czego mieszkający we wsi Turcy zmuszeni zostali do porzucenia swych domów…

Internet został dosłownie zalany filmami z irańskimi Turkami pobitymi przez irańskich Kurdów, czemu towarzyszyły wezwania do tworzenia oddziałów samoobrony. To pokazuje, że w tej beczce prochu wystarczy iskra…

W postach zamieszczanych w internecie widzimy też zdjęcia uzbrojonych Kurdów, którzy – jak twierdzą Turcy – terroryzują mieszkańców ostanu Azerbejdżan Zachodni. Dodajmy, że – na co zwrócił uwagę miejscowy dziennikarz – kurdyjscy terroryści z tego terenu mają współpracować z handlarzami narkotyków oraz… służbami specjalnymi Iranu. Na jednym ze zdjęć można było zobaczyć grupę, na której czele stoi „Naji Sharifi Zindashti”. Otóż obok przywódcy grupy na tymże zdjęciu stoi „Mohammad Simitaqo” (Gagarin), którego można też ujrzeć na zdjęciach w towarzystwie obecnego prezydenta Iranu.

Kurdowie przepędzili tureckich mieszkańców wioski w Iranie. Irańscy Turcy poczęli wzywać do tworzenia oddziałów samoobrony

Irańscy śledczy zajęli się poszkodowanymi i oto… kobieta, która w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych, opowiadała, jak to ​​ona i jej rodzina zostali pobici przez Kurdów, dziś wszystkiemu zaprzecza i skarży się na dziennikarzy, z którymi rozmawiała. Z portali szybko poznikały wszelkie informacje o tym, co się działo…

Doszło też do zatrzymań wśród miejscowych tureckich aktywistów. Zatrzymany został między innymi Farhad Roozban, redaktor naczelny lokalnego serwisu informacyjnego Soldoz Khabar,. Po aresztowaniu Roozbana kanał informacyjny Soldoz Telegram stał się niedostępny i został przemianowany na „Baza”, a wiadomości związane z wioską Sakhsi Tappeh zostały usunięte.

Coś się wczoraj wydarzyło w Azerbejdżanie Zachodnim? Nikt niczego nie widział, nikt o niczym nie słyszał…

Wkrótce wszyscy zatrzymani zostali zwolnieni, ale napięcie w regionie bynajmniej nie opadło. I oto wczoraj doszło do ponownej jego eskalacji…

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!