Wiadomości

Turcja uważa, że propozycje USA w sprawie syryjskiej strefy bezpieczeństwa nie są „zadowalające”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Minister spraw zagranicznych Turcji Mevlüt Çavuşoğlu stwierdził dziś, że Ankara nie jest zadowolona z ostatnich propozycji USA w sprawie ustanowienia strefy bezpieczeństwa w północno-wschodniej Syrii.

„Nowe propozycje USA dotyczące strefy bezpieczeństwa w Syrii w ogóle nie są dla Turcji satysfakcjonujące” – powiedział, cytowany przez agencję Anadolu, Çavuşoğlu na konferencji prasowej po spotkaniu ze swoim nikaraguańskim odpowiednikiem Denisem Moncadą Colindresem.

Turecki minister podkreślił nadto, że Ankara i Waszyngton muszą jak najszybciej osiągnąć porozumienie w sprawie strefy bezpieczeństwa w północno-wschodniej Syri, dodając, że Turcja „traci cierpliwość”.

Dzień wcześniej tureckie Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło, że tureckie i amerykańskie komitety wojskowe rozpoczęły w Ankarze nowe rozmowy w sprawie strefy bezpieczeństwa w północno-wschodniej Syrii. Ministerstwo stwierdziło, że rozmowy potrwają kilka dni.

Niedawno doszło do gwałtownej eskalacji napięcia na granicy Turcji z północno-wschodnią Syrią. Wojsko tureckie w odpowiedzi na atak moździerzowy na leżące na południu Turcji miasto Sanliurfa uderzyło 23 lipca w kilku punktach na wspierane przez USA siły kurdyjskie.

Turecka artyleria przeprowadziła zmasowany atak na stanowiska Kurdów w północno-wschodniej Syrii

Przypomnijmy, że 11 grudnia 2018 roku Erdogan poinformował o zakończeniu koncentracji wojsk do ataku na syryjski Kurdystan i zażądał od Amerykanów wycofania swoich żołnierzy z tego terenu. 19 grudnia prezydent Trump z kolei poinformował, iż podjął decyzję w wycofaniu wojsk amerykańskich z Syrii. W tej sytuacji Kurdowie zwrócili się do władz w Damaszku oraz do Rosjan z prośbą o wzięcie ich w opiekę. 28 grudnia oddziały syryjskie i rosyjskie wkroczyły do leżącego na zachodnim brzegu Eufratu regionu Manbidż:

W tej sytuacji Amerykanie wstrzymali wycofywanie swych wojsk, a gdy je wznowili prezydent Trump zapowiedział, iż w przypadku ataku wojsk tureckich na Kurdów Turcja może spodziewać się takich sankcji gospodarczych, które doprowadzą gospodarkę tego kraju do ruiny.

Turcy jednak się nie ulękli – zażądali natychmiastowego wycofania wojsk amerykańskich z Syrii, grożąc użyciem siły. W odpowiedzi prezydent Trump zadzwonił do Erdogana, po czym poinformował, że relacje amerykańsko-tureckie rozwijają się nienagannie. Jeszcze tego samego dnia agencja Anadolu podała, że prezydent Trump zgodził się na utworzenie „pasa bezpieczeństwa” wzdłuż tureckiej granicy – długości 460 km i szerokości 32 km:

Najpierw straszył, teraz mówi o bliskiej współpracy z Turcją, czyli… Trump zmienny jest

Od tamtej pory jednak sprawy utknęły w martwym punkcie…

/southfront.org, foto: yeniakit.com.tr/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!