Wiadomości

„Strefa Wolności” w Płocku z wolnością wiele wspólnego nie ma, za szczytnymi hasłami kryje się nachalna propaganda

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jarmark Tumski to jedna ze sztandarowych imprez miejskich w Płocku – pisze portal dorzeczy.pl. Wydarzenie jest skierowane przede wszystkim do rodzin z dziećmi, na co wskazują liczne atrakcje właśnie dla najmłodszych. Jednak w tym roku jednym z punktów jarmarku była tzw. „Strefa Wolności” w ramach której wystawiono m. in. „plakaty antyfaszystowskie”, będące tak naprawdę nachalną agitką na rzecz ruchów LGBTQ+.

Konkurs na grafikę antyfaszystowską był punktem tzw. „Strefy Wolności”. Wyświetlono w tym miejscu filmy pokazujące rzeczywistość m. in. w czasach nazizmu i innych totalitarnych ustrojów. Projekcje były zapowiedzią płockiej edycji festiwalu filmów o prawach człowieka Watch Docs. Co jednak bardziej zastanawiające, w „Strefie Wolności” pojawiły się też symbole LGBT. Konkurs na grafikę antyfaszystowską stał się okazją do promocji środowisk homoseksualistów.

Na grafikach widać przykładowo „wymiatanie” z Polski symboli nazistowskich czy krytykę niektórych prawicowych środowisk w Polsce, takich jak Młodzież Wszechpolska czy Obóz Narodowo-Radykalny. Inny obrazek przedstawia pięść na tle tęczy. Na kolejnym widzimy natomiast parasol, który ma rzekomo chronić przed nazizmem i faszyzmem za pomocą tęczowego przekazu ruchów LGBT.

Wsłuchując się w wypowiedzi takiego Radosława Łabarzewskiego, jednego z twórców plakatów, można dojść do wniosku, że w swej obsesji na punkcie nazistów po prostu się do nich upodobnił – i to bynajmniej nie tych wyimaginowanych, których wytrwale stara się on tropić i zwalczać…

– Nie znoszę wszelkich form przemocy. Uważam, że ksenofobia, rasizm, neofaszyzm czy nacjonalizm to groźne choroby naszych czasów. Staram się reagować na ksenofobiczne, rasistowskie wypowiedzi i żarty. Nie rozumiem braku szacunku do innych ludzi czy nienawiści do grup etnicznych, narodowych czy osób LGBTQ+. Nie znoszę rasistowskich klisz, którymi zachwaszczone są głowy Polaków – opisał swoją pracę Radosław Łabarzewski, którego grafika ma potępiać działalność ONR i MW, których logo widnieje m. in. obok przekreślonej swastyki.

– Te plakaty są wystawione w tzw. “Strefie Wolności” – coś takiego jest pierwszy raz podczas Jarmarku. Wszyscy myśleli, że to będzie coś związanego z rocznicą 4 czerwca 1989, a tu homoseksualiści… Niestety tegoroczna edycja imprezy stała się areną sączenia propagandy LGBT – relacjonuje portalowi DoRzeczy.pl jeden z uczestników Jarmarku. Dodaje, że nawet na mapie Jarmarku “Strefę Wolności” oznaczono kolorami tęczy.

/dorzeczy.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!