Felietony Kultura

Marta Cywińska – „Pół skrzydła nad Siedmiogrodem”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Powrót poetessy – chciałoby się krzyknąć z zachwytem. Lecz nie… . Poetessa tylko obróciła się wstecz, ku swym zapiskom… – tyle ze wstępu do nowego-starego tomiku wierszy Marty Cywińskiej – Sam tytuł to jakby kontynuacja podróży po wcześniejszych „Skrzydłach nad Transylwanią”, kolejny etap życia po „Dworcach księżyca”, stacjach udręk poety żyjącego wśród troglodytów mamony, kapryszących feministek oraz zmienności losu

Marta Cywińska jest autorką ponad dwudziestu zbiorów poezji (m.in. Płanetnicy, Pieśni, Książka dla Stefanka), prozy (Collage, Skrzydła nad Transylwanią, Zraniona kobiecość), prac naukowych (Manufaktura snów. Rozważania o polskiej poezji nadrealistycznej) oraz eseistyki naukowej (Bulimia emocjonalna, Noce z jednorożcem), autorka komentarzy poetyckich do albumu fotografii Marka Waśkiela „Podlasie. Opowieści z przydroża” oraz „Bedekera białostockiego”.

Pisze i publikuje również w języku francuskim (m.in. we Francji, Belgii, Szwajcarii, Kanadzie, Rumunii). Jej francuskojęzyczna twórczość znana jest też w krajach afrykańskich, które inspirują ją do pogłębiania tak zwanego „doświadczenia pustyni”. Teraz zebrała garść swoich wierszy i nazwała tomik tajemniczo, jak na poetessę przystało, Pół skrzydła nad Siedmiogrodem. Oto posmak jest twórczości, smak poezji dla smakoszy.

Poklask

Roztropność pokruszona
Sprawiedliwość zachlapana
Spełniać dobro trzęsąc portkami
Męstwo na kanapie pije
Umiarkowanie bełkocze ze swadą
Woźnica cnót pozostałych zasnął czekając
Godot też ma swoją cierpliwość
Poczucie obowiązkowości napęczniało
Wysiłek nie wysila się nawet
Wychowanie sumienia chropowato bez czułości
Usprawniona uniżoność
Cudze skomplementowane
Wysiłek wobec ludzkości w miejscu
Obserwatorzy rzeczywistości wśród ślepców Bruegla
Minorowy ton czy toń, bo zimno
Byt rozumny i dobry skruszał w archiwum

Fałszywe światło zabija na przejściu dla pieszych
Uruchom skrzypiącą wolną wolę garść
najlepszych piór służy krytykom nie aniołom

Bóg jest spychany na peryferie
Pospolite ruszenie pospolita impertynencja
Chopin na kolejnym łożu śmierci płacze
Monetaryzacja czy koncert fortepianowy
Gospodarka towarowo-pieniężna czy pocałunek
Harmoszka czy harmonia
Umowa bilateralna czy muśnięcie
Redukcjonizm etyczny czy wieczór w Sali Pleyela
Dobitnie sformułowana by dobić
Wianuszek uwili ze słomy i mówią, że aureola
Nie mieliśmy elit, Fryderyku
Punkt informacji dziejów
Rozdaje ulotek o Tobie
Początkujący naukowcy
Smakosze materialistycznej chciwości
Nie dopuszczą do sakralizacja ziemi
Nauczyli się artykułować
To czasy zaprzańców, Fryderyku

/na podstawie recenzji Piotra Błaszkowskiego/

fot. Pixabay.com

Tomik on-line w zbiorach Biblioteki Narodowej od lipca 2019

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!