Siemien Siemenczenko, były dowódca batalionu „Donbas”, który zyskał sławę dowodząc oddziałami ukraińskimi zamkniętymi w kotle pod Iłowajskiem, obecnie deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, nie ma wątpliwości, że jedynym celem wprowadzenia na Ukrainie stanu wojennego jest przedłużenie rządów Petra Poroszenki, który cieszy się dziś mikroskopijnym poparciem Ukraińców, a którego kadencja kończy się w marcu przyszłego roku. Siemienczenko jest przekonany, że stan wojenny w najmniejszym stopniu nie wpłynie na położenie militarne kraju.
Czytaj też:
Przeczytaj również:
Pierwsza partia czołgów Abrams w wersji M1A1 wkrótce trafi do Polski
Sondaż: Czy dostaniemy pieniądze z KPO?
Polska Grupa Zbrojeniowa i Hyundai Rotem Company utworzyły konsorcjum czołgowe
W policjantów przygotowujących się do konfrontacji z demonstrantami z impetem wjechał samochód
Matecki: Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury ws. "Aborcyjnego Dream Teamu"
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
