Wiadomości

Rosjanie chcieli zbombardować czołgi T-72, które przybyły z Polski

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Rosjanie za pomocą pocisków wystrzelonych znad Morza Kaspijskiego chcieli zniszczyć m.in. dostarczone Ukrainie przez Polskę czołgi T-72. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, maszyny od dawna są pod Odessą i pod Charkowem; żadna nie została zbombardowana.

W niedzielę nad ranem w Kijów uderzyło kilka rosyjskich rakiet. Ataku dokonano z bombowców Tu-95 znad rejonu Morza Kaspijskiego. Szef zarządu ukraińskich kolei państwowych Ołeksandr Kamyszin poinformował, że wbrew temu, co twierdzi rosyjska propaganda, rakiety nie zniszczyły czołgów T-72, które Ukraina otrzymała jako pomoc od innych krajów. Rosjanie trafili w infrastrukturę przedsiębiorstwa remontującego wagony. Uszkodzili między innymi wagony służące do transportu zboża. W wyniku ostrzału ranny został jeden kolejarz. Ataki nie wpłynęły na ruch pociągów pasażerskich.

„DGP” komentuje, że według wywiadu Wielkiej Brytanii celem intensywnych ataków rakietowych przeciw Ukrainie „jest i będzie próba przerwania dostaw zachodniego sprzętu wojskowego”. „Temu miało służyć niedzielne i poniedziałkowe uderzenie na Kijów i przeprowadzone pod koniec ubiegłego tygodnia ataki na Beskidzki Tunel Kolejowy” – czytamy.

Wcześniej rosyjska armia próbowała trafić w miejsca, gdzie Ukraińcy ukrywali systemy S-300 dostarczone przez Słowaków. Według informatorów gazety niebawem, „gdy nad Dniepr zaczną docierać amerykańskie systemy artyleryjskie Himars i brytyjskie M270 MLRS – uderzenia pociskami manewrującymi się nasilą”. Gazeta podkreśla, że ich rezultaty są jednak wątpliwe, bo Moskwa nie wie, jakimi szlakami sprzęt trafia na Ukrainę i gdzie jest przechowywany.

„Rozpoznanie wywiadowcze Rosjan jest słabe. Jeśli ktoś się nie pochwali w mediach społecznościowych miejscem składowania broni, to jest mało prawdopodobne, że kosztowne pociski manewrujące wystrzeliwane z samolotów nad Morzem Czarnym lub Kaspijskim dosięgną celu” – mówi informator gazety.

I dodaje: „W kwietniu wojskowi rosyjscy chwalili się zniszczeniem słowackich systemów przeciwlotniczych S-300 pod miastem Dniepr. Teraz mówią o uderzeniu w polskie czołgi T-72 w Kijowie. To jednak przede wszystkim komunikat dla naczelnego dowódcy – Władimira Putina, a nie rzeczywistość”.

/DGP, TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!