Wiadomości

Rodzice skatowanego na śmierć chłopczyka z Rudy Śląskiej usłyszeli zarzuty

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Zarzuty m.in. znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad miesięcznym Wiktorem z Rudy Śląskiej, który zmarł w środę w szpitalu w Katowicach usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach rodzice dziecka. Ojcu postawiono również zarzut spowodowania obrażeń ciała u 14-miesięcznej siostry chłopca.

Przyczyną śmierci miesięcznego dziecka był – jak wykazała sekcja zwłok – rozległy uraz czaszkowo-mózgowy.

Dzisiaj prokuratura przesłuchała zatrzymanych jeszcze w środę rodziców Wiktora: 29-letnią matkę i 30-letniego ojca. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu obojgu postawiono zarzuty.

– Matce małoletniego Wiktora przedstawiono dwa zarzuty: pierwszy zarzut dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim dzieckiem (…). Drugi zarzut dotyczy natomiast udzielania pomocy do zabójstwa małoletniego dziecka – poinformowała prok. Karina Spruś z gliwickiej prokuratury.

Przypomniała, że pierwszy z tych czynów jest zagrożony karą więzienia do lat 8, a drugi – podobnie jak samo dokonanie zabójstwa – karą od 8 lat do dożywocia.

– Ojcu przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy zarzut jest zarzutem łącznym: znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim dzieckiem i spowodowania u niego urazu czaszkowo-mózgowego, którego skutkiem była śmierć małoletniego dziecka – wskazała prok. Spruś.

– Natomiast drugi z zarzutów dotyczy sprawy z ubiegłego roku, która była prowadzona w Rudzie Śląskiej, a która została przejęta do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach – i jest to zarzut spowodowania obrażeń ciała u małoletniej Wiktorii (siostry Wiktora – przyp. red.): złamania trzech żeber, naruszających czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni – wyjaśniła prokurator.

Pierwszy z zarzuconych ojcu czynów jest zagrożony karą dożywocia, drugi – karą od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.

– Oboje podejrzani nie przyznali się do stawianych im zarzutów. W swoich bardzo obszernych wyjaśnieniach przedstawili swoją wersję, natomiast z uwagi na to, że konieczna jest weryfikacja tych wyjaśnień, nie mogę przytoczyć ich szczegółów – zastrzegła prok. Spruś.

Lekarze w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, dokąd trafił w środę mały Wiktor, stwierdzili u niego uraz głowy, liczne stłuczenia i wcześniejsze złamania różnych kości.

Chirurg dziecięcy i koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w katowickiej placówce dr Andrzej Bulandra przekazał, że prawdopodobnie pierwsze urazy miały miejsce bezpośrednio po urodzeniu dziecka.

Jego zdaniem, charakter stwierdzonych u niemowlęcia obrażeń przemawiał za zespołem dziecka maltretowanego.

/rmf24.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!