Europa Świat Wiadomości

Ramzan Kadyrow nawołuje do “odbicia Kijowa”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak donosi portal rmf24.pl szef czeczeńskiej republiki Ramzan Kadyrow nie jest zadowolony z rozmów pokojowych Rosji z Ukrainą. Podczas przemówienia w Groznym powiedział, że trzeba “jechać do Kijowa i odbić Kijów”.

Oświadczam, że konieczne jest dokończenie tego, co zostało rozpoczęte, a nie zatrzymanie tego. Musimy jechać do Kijowa i odbić Kijów. Gdybyśmy zostali pod Kijowem, to jestem więcej niż pewien, że wjechalibyśmy do Kijowa i uporządkowali sprawy – powiedział Ramzan Kadyrow na zgromadzeniu sił zbrojnych w Groznym.

Jesteśmy gotowi udać się w dowolne miejsce, aby zrealizować każde zadanie o dowolnej złożoności. Nauczyliśmy się walczyć, aby chronić. Dlatego prosimy o danie nam możliwości ochrony narodu ukraińskiego od naszych wrogów, wrogów islamu – mówił Kadyrow.

Wyraził także sceptycyzm wobec rozmów rosyjsko-ukraińskich i ponownie nazwał Ukraińców “banderowcami i nazistami”.

Czeczeni wspomagają Rosję w inwazji na Ukrainę od samego początku, jednak wiele wskazuje na to, że więcej jest PR-u niż faktycznego wpływu na wojnę. Przoduje w tym zwłaszcza sam Kadyrow, który już kilka razy publikował zdjęcia, na których rzekomo jest w Ukrainie. Raz miało to być pod Kijowem, innym razem – w okolicach Mariupola.

Wczoraj Kadyrow poinformował także, że Rusłan Gieremiejew, były dowódca batalionu Siewier i podejrzewany o zlecenie zabójstwa opozycjonisty Borysa Niemcowa, został ranny w Mariupolu.

Wczoraj w Stambule odbyły się kolejne rosyjsko-ukraińskie negocjacje. Po nich wiceminister obrony Rosji Aleksander Fomin zapowiedział, że jego kraj “drastycznie ograniczy” aktywność wojskową na frontach w Kijowie i Czernihowie.

Jeszcze przed końcem rozmów minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu zapowiedział, że wszystkie siły zostaną przerzucone na wschód Ukrainy, bo głównym celem jest “wyzwolenie Donbasu”.

Eksperci, którzy obserwowali wojnę w Syrii, wskazują, że także wtedy Rosja prowadziła taktykę “faz” konfliktu. W 2017 roku wycofano się z niektórych frontów i ustalono “strefy deeskalacji”. Ich utworzenie dało czas reżimowi Assada i Rosjanom na odbicie pozostałych terenów. Gdy ofensywa w innych regionach się skończyła, wrócono do ataku na “strefy deeskalacji”.

24 lutego Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Do dziś Kreml nie używa sformułowania “wojna”, tylko mówi o “operacji wojskowej”, której celem jest “ochrona ludzi, którzy przez osiem lat byli celem zastraszania i ludobójstwa przez reżim kijowski”. Władimir Putin mówił także, że celem ofensywy jest “demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy”. Walki toczą się do dziś, zwłaszcza w okolicach Kijowa, Czernihowa, Charkowa i Mariupola.

Opracowanie: Adam Zygiel

Co wy na to?

Źródło: rmf24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!