Wiadomości

Putin zamierza zmobilizować pół miliona żołnierzy?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wadym Skibicki, przedstawiciel ukraińskiego Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego (HUR), w rozmowie z brytyjskim „Guardianem”, powiedział, że Rosja zamierza zarządzić w styczniu mobilizację dodatkowych 500 tys. poborowych.

Skibicki w rozmowie z brytyjską gazetą powiedział, że poborowi będą częścią rosyjskiej ofensywy wiosną i latem na wschodzie i południu kraju. „Guardian” zaznaczył, że Rosja zaprzeczyła, że przygotowuje drugą falę mobilizacji, a Putin stwierdził w zeszłym miesiącu, że mówienie o tym jest „bezcelowe” i dodał, że tylko połowa dotychczas zmobilizowanych została wysłana na Ukrainę.

Gazeta przytacza też wypowiedź Andrieja Gurułowa, rosyjskiego emerytowanego generała i deputowanego Dumy, który stwierdził w środę, że nie ma „żadnych powodów ani warunków”, by Moskwa ogłosiła drugą mobilizację w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. „Guardian” przypomina jednak, że Rosyjscy urzędnicy, w tym Putin, zaprzeczali również planom dotyczących wcześniejszego poboru, zanim ostatecznie ogłosili „częściową mobilizację” we wrześniu ubiegłego roku.

Według Skibickiego, Rosja będzie potrzebowała około dwóch miesięcy na skompletowanie jednostek wojskowych, a jej sukces na polu bitwy zależał będzie od tego, na ile uda się wyposażyć i wyszkolić. Wiele będzie również zależało od kontynuacji dostaw zachodniej amunicji i broni na Ukrainę w celu wyposażenia nowych jednostek rezerwy, które są przygotowywane. Odnosząc się do nadchodzących sześciu do ośmiu miesięcy, które ukraiński wojskowy określił jako „końcową kampanią”, oszacował, że „jeśli Rosja tym razem przegra, to Putin się załamie”.

Przedstawicie ukraińskiego wywiadu, zwrócił uwagę, że Rosja ma obecnie na Białorusi tylko jedną dywizję, która liczy około 15 tys. żołnierzy, podczas gdy w lutym ubiegłego roku miała 45 tysięcy i nie udało jej się zająć Kijowa. Zapewnił on, że północne pozycje są dobrze przygotowane i Ukraina jest gotowa. Niebezpieczeństwo dostrzega ona w ewentualnym dołączeniu Białorusi do wojny, jako że dysponuje ona armią w sile około 45 tysięcy ludzi.

/Guardian/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!