Wiadomości

Popularny bloger wyjawia, jak nakłoniono go zmiany płci: “Miałem 13 lat”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wstrząsające wyznanie blogera o zmianie płci…

„Nadszedł moment, że nie mogę dłużej milczeć. Robię to głównie, ze względu na młodych ludzi, którzy mogą być w takiej sytuacji, jak ja byłem wcześniej” – pisze Łukasz Sakowski, autor popularnego bloga naukowego „To tylko teoria”.

Łukasz Sakowski to dziennikarz, biolog i popularyzator nauki. Jego bloga „To tylko teoria” obserwuje na Facebooku ponad 200 tys. osób. Głośno zrobiło się o nim kilka dni temu, kiedy poinformował, że przeprowadzony z nim wywiad nt. żywności ekologicznej dla jednego z największych polskich tygodników nie ujrzy światła dziennego. Ujawnił, że powodem był jego sceptycyzm wobec zmiany płci. Teraz w obszernym wpisie w mediach społecznościowych Sakowski zdecydował się ujawnić swoją prywatną historię, związaną najpierw ze zmianą płci, a później z cofnięciem tego procesu.

„Nie chciałem tego mówić z różnych powodów, m.in. nie chciałem, by moja sprawa stała się politycznym argumentem przeciwko środowisku gejów i lesbijek, bo sam jestem gejem, ale zdecydowałem, że nie mogę dłużej dusić tego w sobie, tym bardziej, że część nieprzychylnych mi osób zaczęło jakiś czas temu kampanię oszczerstw wobec mnie i próbuje wykorzystać moje trudne doświadczenie, by mnie szantażować” – pisze na wstępie Sakowski.

„Gdy miałem 13 lat, zostałem zmanipulowany przez poznanego w Internecie, ok. 40-letniego wówczas transseksualistę, który wmówił mi, że bycie gejem jest złe, nakłonił mnie do utożsamiania się jako osoba transseksualna (»transkobieta«), a następnie dawał mi, od 14. roku życia, blokery dojrzewania i żeńskie hormony” – wyjawił bloger.

Dalej Sakowski opisuje, że w wieku 17 lat trafił do psycholog i psychiatry, a po osiemnastce także do seksuolog. Dodaje, że lekarze sfabrykowali mu diagnozę transseksualizmu – „każda z nich zrobiła to podczas jednej lub po jednej krótkiej wizycie, bez żadnych badań diagnostycznych – i skierowały na zmianę płci, w tym prawną zmianę płci (zmiana danych osobowych, zmiana PESEL-u)”.

„Na skutek kilkuletniego zażywania leków do zmiany płci już jako 18-latek miałem depresję, problemy z wątrobą i zaawansowaną osteoporozę” – wyznaje. Sakowski opisuje, że w wieku 22 lat wrócił do swojej prawdziwej płci.

„I również dlatego interesuje mnie temat tranzycji płci u dzieci, bo sam padłem tego ofiarą, jako młody gej. Chciałem o tym nie tyle zapomnieć, co do tego nie wracać, jednak uznałem, że moje milczenie podsyca transseksualnych aktywistów i współdziałające z nimi osoby, szkalujące mnie na tym polu od ponad roku. Nie tylko szantażują mnie, że to ujawnią, ale też rozsiewają na mój temat plotki, że nie udało mi się zostać trans i dlatego teraz interesuję się tym tematem” – pisze.

I dodaje, że mimo manipulowania i „urabiania” w dzieciństwie, mimo późniejszego namówienia na zmianę płci wyzwolił się „z indukowanej mu dysforii płciowej”. „Cofnięcie zmiany płci nie było łatwe, ale udało mi się dokonać detranzycji, i jest to moim ogromnym sukcesem” – stwierdził.

Na koniec zaapelował o uszanowanie jego wyznania. „Jako ofiara nadużycia w dzieciństwie przez dorosłego transseksualistę liczę na waszą wyrozumiałość” – napisał.

/TVP Info/

Nieodwracalna krzywda

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!