W czerwcu zakończył się proces Katarzyny Sokołowskiej, inicjatorki licznych akcji upamiętniających ofiary ludobójstwa OUN-UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zakończył przewód sądowy. Prokurator Maciej Młynarczyk, znany z nękania ocalałych z kresowego ludobójstwa, początkowo żądał dla Katarzyny Sokołowskiej kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i przeprosin w regionalnym wydaniu żydowskiej gazety dla Polaków (“Gazecie Wyborczej”).

Prokurator Młynarczyk udał się na urlop, wobec czego, podczas mów końcowych, prokuraturę reprezentowała Iwona Tryfon-Wilkoszewska. Jej ustami rokuratura wycofała dwa zarzuty, a 13 kolejnych, w tym te o rzekome znieważanie Ukraińców, połączyła w jeden czyn. Zażądała dla oskarżonej wpłaty 3,5 tysiąca złotych na Fundusz Sprawiedliwości.

Wyrok w sprawie Katarzyny Sokołowskiej ma zapaść w połowie września.

Do sprawy odniósł się zawiedziony Konrad Dulkowski, prowadzący profil Facebook OMZRiK:

NASZ KOMENTARZ: Lewica znana jest z tworzenia absurdalnych teorii spiskowych i siania nienawiści. Tak jest i tym razem. Dla Dulkowskiego i jego kompanii, polskich patriotów można dowolnie wyzywać, obrażac, dehumanizować. Z drugiej strony dla OMZRiK, każde złagodzenie zarzutów wobec Polaków to spisek “skrajnej prawicy” i ochrona przez “ziobrowską prokuraturę” czy inne wraże siły. Po raz kolejny widzimy, że lewica to po prostu stan umysłu. Przy okazji przypominamy, że wciąż trwa zbiórka na walkę z OMZRiK, który przeciwko Radosławowi Patlewiczowi złożył fałszywy donos oparty o wyrwane z kontekstu wpisy. Zbiórke można wesprzeć pod tym linkiem.

Polecamy również: W USA urzędy odmawiają adopcji chrześcijanom, bo są chrześcijanami