Wiadomości

Nieoczekiwana klęska wojsk syryjskich grozi utratą bogatej w ropę i gaz prowincji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kilka godzin temu pisaliśmy, jak to w południowej części prowincji Rakka oddziały syryjskiego specnazu – „Tygrysów”, przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa, posuwają się w kierunku granicy prowincji Homs, zajmując przy tym złoża gazu Zamla i Al-Hala, a także pola Dejla, Dejbajsin, Al-Rumajla i Radżm Al-Dżauz:

Syryjskie wojska rządowe zdobywają złoża gazu

Celem natarcia tego zgrupowania jest miasto As-Suhna, gdzie powinno się ono połączyć z jednostkami nacierającymi od południa, z rejonu na wschód od Palmyry. Jak wynika z ostatnich doniesień agencji Al Manar News, pododdziałom 5 Korpusu Szturmowego i 18 Dywizji Pancernej oraz oddziałom „Hezbollahu”, Narodowych Sił Samoobrony (NDF) oraz bojownikom afgańskiego ugrupowania „Liwa Fatimijun”, nacierającym od południa na As-Suhnę, udało się zdobyć kilka strategicznych pozycji oraz przechwycić kilka pojazdów bojowych.

Wydaje się bardzo prawdopodobne, że nacierającym od północy oddziałom „Tygrysów” i bojownikom szyickiej samoobrony uda się połączyć z nacierającymi od południa oddziałami syryjskich wojsk rządowych, „Hezbollahu”, NDF i „Liwa Fatimijun”. W ten sposób siły główne ISIS zostałyby rozdzielone na dwie części, co znacznie ograniczyłoby im swobodę operacyjną. Z kolei oddziały syryjskich wojsk rządowych mogłyby zwrócić się na Dajr az-Zaur.

W Dajr az-Zaur w rozpaczliwej obronie trwa miejscowy garnizon wojsk syryjskich, wciąż skutecznie odpierając kolejne ataki oddziałów ISIS. Dodajmy, że prowincja Dajr az-Zaur posiada największe w skali całej Syrii złoża ropy naftowej i gazu. Stąd zdobycie jej zdaje się być obecnie głównym celem syryjskich wojsk rządowych.

Opisane powyżej działania skoordynowane są z operacją, która prowadzona jest w pobliżu granicy syryjsko – irackiej, gdzie w kierunku Dajr az-Zaur nacierają pozostałe pododdziały 5 Korpusu Szturmowego (5. Legionu) i 18 Dywizji Pancernej, a także wspierające je formacje bojowników szyickich. Nieoczekiwanie nadziały się one wczoraj na silny kontratak oddziałów ISIS, o czym pisaliśmy tutaj:

Nieoczekiwany kontratak ISIS na pograniczu prowincji Homs i Dajr az-Zaur

Straty syryjskich wojsk rządowych w tym boju były prawdopodobnie nawet większe, niż się to wydawało wczoraj. Według szeregu doniesień, jakie pojawiły się w sieci Twitter, bojownikom ISIS w walkach w rejonie stacji T-2 udało się zdobyć kilka czołgów i wiele innego sprzętu.

O ile jeszcze wczoraj mogło się wydawać, że kwestią najwyżej kilku tygodni jest dotarcie oddziałów syryjskich do Dajr az-Zaur i odblokowanie broniącego się w nim garnizonu, o tyle wczorajsza klęska zdecydowanie oddaliła ten moment.

A pamiętajmy, że nie tylko władze w Damaszku ostrzą sobie zęby, by zdobyć prowincję Dajr az-Zaur, o czym pisaliśmy jakiś czas temu:

Wyścig do złóż ropy i gazu

Analitycy rosyjscy pod wrażeniem wczorajszej klęski oddziałów syryjskich w okolicach stacji T-2 zwracają uwagę, że siły syryjskie mogą okazać się zbyt słabe, by pokonać ISIS i że konieczne może okazać się większe wsparcie ze strony Iranu. Ale ten też tego nie zrobi za darmo…

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!