Europa Wiadomości

Niemcy: W Turyngii lewica przegrała dzięki głosom AfD

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wielka sensacja w Turyngii. Komunistom, socjalistom i Zielonym nie udało się utworzyć rządu. Premierem landu został nieoczekiwanie polityk liberalnej FDP. Wybrano go głosami FDP, CDU – i AfD. To pierwszy taki przypadek w Niemczech.

Niemiecka prasa huczy: po raz pierwszy prawicowa Alternatywa dla Niemiec, oskarżana o skrajny nacjonalizm, przesądziła o utworzeniu landowego rządu.

W Turyngii wybory odbyły się jesienią 2019 roku. Zwyciężyła w nich postkomunistyczna partia Lewica (Die Linke). Drugie miejsce zajęła nacjonalistyczna Alternatywa dla Niemiec, a trzecie chadecja (CDU).

Żadna formacja nie miała większości. Powszechnie uznawano jednak, że koalicję stworzą postkomuniści do spółki z socjaldemokratyczą SPD i Zielonymi. Premierem miał zostać Bodo Ramelow – ponownie, bo polityk rządzi landem od roku 2014.

Chęć zapobieżenia utworzeniu tak czerwonego rządu zadeklarowała Alternatywa dla Niemiec. Jej turyńskim szefem jest Björn Höcke, przywódca ogólnokrajowej nacjonalistycznej frakcji w partii, tak zwanego Skrzydła (niem. Der Flügel).

Zamiar się powiódł. Po trzecim głosowaniu w landowym parlamencie premierem został nie Ramelow, ale, zupełnie nieoczekiwanie, Thomas Kemmerich, szef lokalnej frakcji FDP. Został poparty przez chadecję oraz przez Alternatywę. To właśnie głosy AfD zadecydowało o sukcesie Kemmericha.

 

Jak skomentował wiceszef SPD, Kevin Kühner, w Turyngii zostało złamane tabu; jak dotąd wszelka współpraca między AfD a innymi ugrupowaniami reprezentowanymi w parlamentach landowych była zasadniczo wykluczona.

Kemmerich odnosząc się do krytyki oparcia się na głosach AfD stwierdził, że nie odpowiada za to, jakiego kandydata poparły inne niż FDP ugrupowania. Zapewnił, że nie będzie żadnej koalicji z Alternatywą.

Jeżeli gabinet Kemmericha nie będzie jednak mieć poparcia wśród lewicy, to polityk będzie mógł rządzić wyłącznie dzięki głosom CDU i AfD. W efekcie nawet jeżeli politycy Alternatywy nie wejdą w skład rządu, to będą de facto współdecydować o losach Turyngii.

 

AfD, choć w wielu aspektach prezentuje zdrowe propozycje polityczne (zwłaszcza w sprawie migracji i islamizacji), optuje za zupełnie nową niemiecką polityką historyczną. Partia chciałaby odejść od kultywowania pamięci o zbrodniach III Rzeszy; związni z ugrupowaniem historycy prezentują często bardzo negatywny obraz roli Polski w przededniu wybuchu II wojny.

No proszę…

Źródło: pch24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!