Europa Wiadomości

Niemcy: Arabski bandyta przez lata używał wielu tożsamości by wyłudzać pieniądze od państwa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak podaje portal nczas.com „Patron” szef arabsko-kurdyjsjkiego gangu stanie przed sądem w Berlinie oskarżony o ciężkie pobicie kobiety. Policja odkryła, że przez lata używał wielu tożsamości i wyłudzał pieniądze od niemieckiego systemy opieki społecznej. Bandyta chwalił się tym w mediach społecznościowych.

Niemcy nie są pewni jak się nazywa i kim jest szef arabsko-kurdyjskiego gangu AKC w Berlinie, zorganizowanego na kształt klanu. W oficjalnych rejestrach figuruje pod 10 rożnymi nazwiskami. Raz jest Ahmadem Miri, a czasami Mohamedem, terz zaś Ajje.

Urodził się w 1980 roku, albo w 1982, a może w 1984. Raz w Bejrucie jako Palestyńczyk, a innym razem w Mardinie w Turcji. Po postawieniu mu zarzutów o napad i ciężkie pobicie pałką kobiety przypomniał sobie, że jest Syryjczykiem Ajje. Być może nawet sierotą wojenną.

Przez lata przewodził gangowi narkotykowemu, ale założył też klub rockowy Guerrilla Nations. W Berlinie miał żonę i dwoje dzieci. Najpierw jako Palestyńczyk. Ale też jako Turek i Syryjczyk.

Żona i dzieci są w Niemczech bardzo pożyteczne, bo można na nie dostawać zasiłek. Tak więc używając swych rożnych tożsamości uzyskiwał zasiłki wiele razy. Ajje, czy jak mu tam, lubił swe życie biednego palestyńskiego uchodźcy bezpaństwowca, o czym lubił informować wszystkich w mediach społecznościowych. Zamieszczał tam swoje zdjęcia na tle luksusowych samochodów, czy w lokalach. I sławił niemiecki system opieki społecznej, który pozwalał mu ciągnąć pieniądze niemieckich podatników.

Dlaczego nagle przypomniał sobie, że jest Syryjczykiem? Bo Niemcy nie deportują imigrantów do krajów gdzie trwają działania wojenne. ISIS zostało pokonane, ale nadal są enklawy, gdzie toczą się walki. Syria uchodzi więc nadal za kraj ogarnięty wojną. Ajje czeka na proces i na ewentualną decyzję o deportacji. Syryjczyka póki co odesłać się nie da. „Zostanie z nami na lata” – pisze „Berliner Zeitung”.

Ciekawe ilu jeszcze takich osób chodzi po licach zachodniej Europy…

Źródło: nczas.com

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!