Wiadomości

Na Dolnym Śląsku policja zatrzymała kobietę w związku z podejrzeniem koronawirusa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„W dniu dzisiejszym policja oraz zespół medyczny przeprowadzili działania związane z odizolowaniem osób z podejrzeniem koronowirusa. Osoby te, młoda 21 letnia kobieta oraz 28 letni mężczyzna przyjechali do Polski z terenu Niemiec z obszaru gdzie potwierdzono obecność SARS-CoV-2. Kobieta ma ostre objawy gorączki, kaszlu i duszności” czytamy na portalu Lwówek na Sygnale.

„Osoby te przemieściły się z terenu Bolesławca, około godz. 15 zostały zlokalizowane i odizolowane na terenie stacji paliw w Lwówku Śląskim. Natychmiast na prośbę służb medycznych, przez policję zostały wdrożone wszelkie procedury bezpieczeństwa. Miejsce zostało odizolowane, zastosowane zostały osobiste środki ochrony, zostały poinformowane o sytuacje wszystkie sztaby i instytucje. W miejsce interwencji została zadysponowana jedna z dwóch specjalistycznych karetek na dolnym śląsku przeznaczonych do transportu osób na oddziały zakaźne. Około godz. 19:40 kobieta i mężczyzna zostali zabrani ze stacji paliw i przetransportowani na odział zakaźny do szpitala w Bolesławcu. Tam zostaną poddani badaniom” – czytamy dalej.

– Po informacji od służb medycznych zlokalizowaliśmy samochód, w którym mogą przebywać osoby, wobec których istnieje konieczność przebadania i zabezpieczaliśmy pojazd do momentu przybycia służb medycznych – poinformował Kamil Rynkiewicz pełniący obowiązki rzecznika prasowego dolnośląskiej policji.

Pasażerowie samochodu zostali przewiezieni karetką pogotowia na oddział zakaźny do szpitala w Bolesławcu.

– Jedna osoba została hospitalizowana, a druga zwolniona do domu i przebywa na obserwacji pod nadzorem epidemiologicznym – powiedział Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lwówku Śląskim mgr farm. Mikołaj Żyłka.

Dodał, że dwie osoby, które pracowały na stacji benzynowej, zostały objęte przez sanepid nadzorem epidemiologicznym.

– Oceniliśmy też sytuację epidemiologiczną na stacji. Kontakt osoby podejrzanej o zakażenie koronawirusem ze stacją paliw był krótki, była to kwestia tankowania i zapłacenia rachunku. Wobec tego pracownicy stacji niezwłocznie zdezynfekowali blat biurka i uchwyty dystrybutora paliwa. Uznaliśmy, że stacja może dalej funkcjonować – stwierdził Mikołaj Żyłka.

/tvp.info, facebook/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!