Wiadomości

Misgenderowanie na sali sądowej – relacja z procesu hołoty zakłócającej mszę św.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

“Jestem na rozprawie w związku z wtargnięciem na mszę podczas zeszłorocznych Strajków Kobiet. Na ławie 32 osoby. Już trzy prośby o nie misgenderowanie. Maja prosi by się zwracać doń Mordechaj, Daniel chce być Daniellą, a ktoś tam jeszcze woli być Zają. Sąd przychylił się do próśb” – relacjonuje przebieg rozprawy sądowej Szymon Woźniak.

Sprawa dotyczy zakłócenia mszy świętej w kościele na Ostrowie Tumskim. Rozwydrzona hołota, która żywi się pogardą i nienawiścią wobec wszystkich i wszystkiego, dała wówczas popis zdziczenia…

Proces w sprawie protestu w poznańskiej katedrze ruszył we wtorek przed poznańskim sądem rejonowym. Ze względu na liczbę oskarżonych, oraz liczbę broniących ich adwokatów, rozprawa odbyła się w największej sali Sądu Okręgowego w Poznaniu. Na rozprawie jest Szymon Woźniak, który relacjonuje jej przebieg na twitterze:

25 października ub. roku, w trakcie Eucharystii w poznańskiej katedrze grupa ok. 30 osób stanęła przed ołtarzem z transparentami o treściach związanych z prawem do aborcji; msza została przerwana. Uczestnicy wiecu wyszli przed ołtarz po zakończeniu odczytywania Ewangelii. Skandowali: „Mamy dość!”. Trzymali transparenty m.in. z hasłami: „katoliczki też potrzebują aborcji”, „katoliczko nie jesteś sama” oraz o treściach antyklerykalnych. Rozrzucili ulotki i zaczęli klaskać.

Sprawujący mszę proboszcz parafii katedralnej ks. Ireneusz Szwarc poprosił przybyłych o zakończenie zakłócania mszy. „To wy jesteście bezbożnikami! Barbarzyńcy” – krzyczeli uczestnicy wiecu. Po kilku minutach ks. Szwarc poinformował, że w związku z uniemożliwieniem godnego sprawowania mszy św., w związku ze złamaniem przepisów sanitarnych oraz aby nie doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu przerywa odprawianie mszy św. Udzielił parafianom dyspensy i poprosił wiernych o opuszczenie katedry.

Po proteście w katedrze prokuratura oskarżyła 32 osoby o to, że „wspólnie i w porozumieniu złośliwie przeszkadzali publicznemu wykonywaniu aktu religijnego”. Oskarżonym grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Oskarżeni nie przyznają się do winy. Jeden z oskarżonych Arkadiusz K. podkreślił w sądzie, że w katedrze pojawił się „jako Polak, jako obywatel, poznaniak, gej, aktywista i osoba nieświadomie kiedyś włączona w instytucję Kościoła Rzymskokatolickiego, ale wciąż będąca teoretycznie jego częścią”.

//tysol.pl, twitter/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!