Polska Wiadomości

Marcin Różalski dosadnie podsumował Płocki “Marsz Równości”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

 

Jak zawiadamia portal dorzeczy.pl były zawodnik KSW Marcin Różalski wziął udział w kontrmanifestacji sprzeciwiającej się Marszowi Równości, jaki po raz pierwszy przeszedł ulicami Płocka.

– Mam przekonania takie, jakie każdy zdrowy, cywilizowany człowiek ma. Uważam, że powinienem tutaj być i zobaczyć, na co idą moje podatki – powiedział Różal w rozmowie z Polsat News.– Oni sami nie wiedzą czego chcą. Mają takie same prawa, jak my wszyscy. W tym czymś (Marszu – red.), co tam się przesuwa, nie ma nikogo z Płocka. Są to wszystko ludzie dojezdni, najezdni. Przywiezieni tutaj, żeby w naszym mieście zrobić gnój, żeby znów poróżnić Polaków, żeby znów zrobić wielki syf, żebyśmy się znowu nienawidzili i żeby było głośno w telewizjach – stwierdził sportowiec.

Były mistrz KSW jest ewidentnie oburzony inicjatywą: – Demokracja jest taka, że ja u siebie w mieście nie życzę sobie, żeby oni to robili. Oni chcą, a ja nie chcę. Czyja będzie demokracja? Czyje ma być na wierzchu? To jest nasze miasto i my tego sobie nie życzymy. Dlaczego oni to robią w naszym mieście?

Na sobotni Marsz Równości przyjechali m.in. europosłowie Robert Biedroń, Rasmus Andresen z Niemiec i Julie Ward z Wlk. Brytanii, a także przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty. “Mąż mojego syna to moja rodzina”, “Bądź z nami, czyń równość – rodzice osób LBGTQIA”, “Kochane dzieci, idziemy po nasze prawa obywatelskie” – takie transparenty, obok tęczowych flag, można było zobaczyć na trasie marszu.

Zgadzacie się z opinią Różala?

Źródło: dorzeczy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!