Felietony

Kosztem dobrych ludzi

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W przypadku Związku Nauczycielstwa Polskiego zastanawia pewne continuum dziejowe, które miało swój początek 21 grudnia 1936 roku. Od dziś strajk – a historia się powtarza. Kosztem dzieci .Kosztem dobrych ludzi.

W 1936 roku Święcianach (zaledwie 60 km od Wilna) miał miejsce zjazd ZNP, podczas którego wielu straszliwie oburzonych uczestników zaczęło komentować wręcz z oburzeniem kazanie ks. Bolesława Gramsa – prefekta miejscowego Gimnazjum Państwowego i szkoły ćwiczeń.Streszczenie samego kazania ukazało się na łamach poczytnego miesięcznika „Sprawy nauczycielskie” (Rok VIII, Wilno-Grodno, nr.4/1936 ):

„Wczoraj odbył się w Święcianach Zjazd Związku Nauczycielstwa Polskiego, zaznaczam, iż Zjazd ten był przeciw Bogu, Chrystusowi i religii. Mimo, że zjazd ten był zokazji 15-lecia nie rozpoczęto go nabożeństwem. Byłbym złym kapłanem, gdybym Wam nie powiedział, że członkowie tego Związku to są bolszewicy, komuniści, którzy boga nie uznają, walczą z religią i Chrystusem, chcą zgubić Polskę. Pod białą maską Związku Nauczycielskiego, kryje się czerwona maska bolszewicka. Oświadczają oni, że nie walczą z bogiem i religią, lecz tylko ze złymi kapłanami, ale to tylko płaszczyk, pod którym kryje się walka z religią katolicką. Dzisiaj wieczorem o godzinie 5-tej odbędzie się konferencja wychowania moralnego, na program której złożą się: nabożeństwo za waszych wychowawców, o nawrócenie ich na łono Kościoła, a potem konferencja wychowania moralnego. Na konferencję zapraszam waszych rodziców i wszystkie osoby zainteresowane tą prawą. A teraz klękajcie wszyscy i zmówmy modlitwę za nawrócenie waszych nauczycieli.”

Prezydium Zjazdu napiętnowało treść kazania wygłoszonego prze ks. Gramsa jako przykład metody walki Kościoła ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, a tym samym ataku „w interes Państwa Polskiego” , „poderwania” autorytetu nauczycielskiego i stworzenie „przepaści między wychowawcą a dzieckiem”. Członków ZNP rozwścieczyło twierdzenie, że „nauczyciel polski jest rozsadnikiem komunizmu”. Zarzucili ks. Gramsowi, że był „wyzutym ze wszelkich skrupułów, uczciwości i godności przykładem wychowawcy i kapłana Polaka”. Krzyczeli w jego obecności „Precz z Rzymem!” albo grozili ks. Prefektowi, że zedrą z niego sutannę. Szkoda, że ten wstrząsający przykład nagonki na Kościół i polskiego księdza – żarliwego patrioty odszedł w zapomnienie!

Tylko „Dziennik Wileński” oraz onerowkie „Jutro” napiętnowały nauczycieli – członków ZNP jako bezbożników, którzy nie angażowali się tak intensywnie w walkę o los dziecka polskiego, wynaradawianego podczas zaborów oraz nie walczyli wystarczającą skutecznie z analfabetyzmem.

Ks. Grams został zawieszony przez władze szkolne w czynnościach prefekta. W dwa dni później wygłosił kolejne kazanie do nielicznej już grupy uczniów obecnych podczas nabożeństwa szkolnego, podczas którego przedstawił im stanowisko księdza arcybiskupa metropolity wileńskiego Romualda Jałbrzykowskiego:

„(…) a on nie tylko nie zganił, lecz nawet pochwalił. Bo ja mam tylko jedną władzę, a nią jest arcybiskup. Słuchajcie swoich wykonawców we wszystkim, lecz jeśliby was chcieli poróżnić z klerem, z Kościołem czy z Bogiem, to ich nie słuchajcie, choćby to był kurator lub minister”.

Jak potoczyły się dalsze losy Ks. Gramsa? Po wydaleniu z parafii w Święcianach był przez miesiąc wikarym przy białostockim kościele Farnym. Dał się białostoczanom poznać jako gorliwy kapłan i konferencjonista, przez wielu wspomniany był nawet po wielu latach, a następnie wyjechał do Warszawy w celu uzyskania stopnia naukowego przy warszawskiej Wszechnicy.

A Związek Nauczycielstwa Polskiego? Przetrwał II wojnę światową, czasy głębokiej komuny, odwilży, znów komuny, stan wojenny i świetnie się miewa do dziś. Monopolista?! Dysponuje „absolutną” wiedzą pedagogiczną oraz ponoć powołaniem idealistów, ale żąda pieniędzy. Tylko dlaczego ofiarami tych programów są właśnie dzieci i to w kontekście dzisiejszego strajku?

Marta Cywińska

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!