Historia

Kalendarium historyczne: 26 kwietnia 1886 – powstanie “Komisji Kolonizacyjnej”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kalendarium historyczne: rocznica uchwalenia przez parlament Niemiec słynnej, antypolskiej ustawy o “Komisji Kolonizacyjnej”.

Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się okolicznościom powstania tej instytucji i metodom jej działania.

Ludność miejską zaboru pruskiego stanowili przede wszystkim kupcy, rzemieślnicy i fabrykanci niemieccy. Sporo było też Żydów aktywnych w handlu, lichwie i drobnym rzemiośle. Popierali oni antypolskie działania rządu pruskiego, liczyli bowiem na profity wynikające ze swojej lojalności. Absolutnie przy tym nie wierzyli i nie dopuszczali do siebie myśli, że kiedyś odrodzi się państwo polskie, które mogłoby rozliczyć ich z kolaboracji. To właśnie dlatego, gdy w czasie wojny projekt odzyskania niepodległości nabierał rumieńców, zaczęli zwalczać go wszelkimi sposobami.

Polacy największą siłę stanowili na wsiach, dlatego to właśnie na wieś skierowało się główne ostrze szowinistów kanclerza Ottona von Bismarcka.

W 1885 roku rozpoczęto tzw. Rugi Pruskie, oparte na rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych o wydaleniu z terenów Niemiec wszystkich Polaków nie posiadających obywatelstwa niemieckiego. Oznaczało to wyrzucenie poza granice około 40 tys. osób narodowości polskiej, głównie sezonowych pracowników najemnych przyjeżdzających do pracy w Wielkopolsce z zaboru rosyjskiego i austriackiego. Wśród nich było wielu takich, którzy już się w zaborze urządzili i sprowadzili swoje rodziny. W kolejnych latach zaostrzano powyższe przepisy.

To jednak było za mało, by pozbyć się żywiołu polskiego. Dlatego też, 26 kwietnia 1886 roku parlament berliński przyjął ustawę o popieraniu kolonizacji niemieckiej na terenie Wielkopolski i Pomorza Gdańskiego. W jej ramach utworzono tzw. Komisję Kolonizacyjną. Oficjalnie deklarowanym celem Komisji było zapobieganie odpływowi taniej siły roboczej z terenów wiejskich, poprzez tworzenie rodzinnych gospodarstw. Miały one powstawać dzięki parcelacji wielkich majątków szlacheckich, które często były zadłużone.

W rzeczywistości Komisja dążyła do kolonizacji i germanizacji polskiej wsi. W tym celu wykupywała przy wsparciu aparatu państwowego polską ziemię, by następnie sprzedawać ją niemieckim kolonistom napływającym z zachodnich landów. Jej realne dążenia demaskował fakt, iż nie skupowała ziemi od Niemców.

W 1909 roku pruski minister rolnictwa w napadzie szczerości wyznał:

Kolonizacja ma do rozwiązania dwa wielkie zadania narodowo-polityczne i gospodarcze: po pierwsze zadanie stworzenia stanu średniego jako przeciwwagi dla nadal wzrastającego stanu robotniczego w miastach (…) po drugie obronę przed zalewem słowiańskim poprzez osadzanie niemieckich kolonistów, bazujących na zdrowych podstawach.

Komisja Kolonizacyjna z początku skupiła się na wykupie wielkich polskich posiadłości szlacheckich, mniejszą wagę przywiązując do ziem będących w posiadaniu chłopów. Do 1890 roku wykupiono 82 majątki „rycerskie” i tylko 32 chłopskie o łącznej powierzchni 50 tys. hektarów. W późniejszym okresie nacisk kładziono równomiernie na oba typy nieruchomości. Możliwe, że w grę mógł w tym wypadku wchodzić masowy wzrost polskiej świadomości narodowej u chłopów.

Ponadto zakupów ziemi dokonywano ze szczególnym naciskiem na pas nadgraniczny, obejmujący Kujawy, dorzecze Noteci i ziemię chełmińską. W ten sposób realizowany był dodatkowy cel pruskich szowinistów, polegający na odcięciu zwartym etnicznie niemieckim pasem Wielkopolskę i Pomorze od ziem polskich znajdujących się pod zaborem rosyjskim.

Komisja dysponowała gigantycznymi funduszami od pruskiego rządu. W 1886 roku otrzymała z budżetu państwa 100 milionów marek, co przy ówczesnej cenie 600 marek za hektar, pozwoliło na spore zakupy. W następnych latach dotacje ponawiano, w różnych, ale zawsze wysokich kwotach. W konsekwencji tych działań nastąpił czynnik inflacyjny i wzrost cen ziemi – w latach 90. XIX wieku dochodziły one w Wielkopolsce już do ok. 800 marek za hektar.

Mimo to do 1906 roku udało się Komisji nabyć i rozdysponować wśród osadników niemieckich 204 tys. hektarów na których utworzono 14 tys. nowych gospodarstw. Biurokraci stanęli przed poważnym dylematem: czy na wydartej Polakom ziemi tworzyć gospodarstwa małe, średnie czy duże?

Te pierwsze były łatwiejsze do tworzenia z powodu mniejszych wymagań kapitałowych od ewentualnego kolonisty, były jednak nieefektywne ekonomicznie. Drugie i trzecie z kolei były zdecydowanie bardziej wydajne, jednak wyzwalały zapotrzebowanie na pracowników najemnych, głównie Polaków, co kłóciło się z germanizacyjnym celem działań instytucji.

Z biegiem lat liczba nowopowstałych przy pomocy Komisji gospodarstw wielkochłopskich spadała, co świadczyło iż przeważyła koncepcja mniej efektywnego gospodarczo systemu tworzenia majątków małych i średnich. Jak widać kluczowe okazały się czynniki polityczny – germanizacja i antypolonizm.

Komisja oddawała działki kolonistom niemieckim na teoretycznie dogodnych warunkach. Po zwykle trzyletnim okresie wolnizny byli oni zobowiązani do płacenia jedynie czynszu, podobnego do podatku katastralnego. Wynosił on rocznie ok. 3% wartości gruntu. Mogli liczyć także na preferencyjne kredyty i programy pomocowe związane z inwentarzem żywym. Czynsz był spłacany tylko w 9/10, natomiast pozostała 1/10 miała charakter wieczysty, co dawało Komisji możliwość ingerowania w prawo własności.

Co więcej, kolonistom nie wolno było dzielić działek ani ich sprzedawać bez zgody Komisji. W praktyce oznaczało to pełną kontrolę instytucjonalną, której celem było uniemożliwienie odsprzedaży  działek Polakom. Nie powinniśmy się dziwić, że tego typu zasady odstręczały część Niemców od udziału w projekcie.

Grafika poglądowa: obraz przedstawiający Ottona von Bismarcka.

Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!