Polska Wiadomości

Generał Samol: zostaniemy poświęceni dla dobra USA

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

– Mocarstwa dbają o to, żeby nie doszło do konfliktu w wymiarze globalnym. Prawdopodobnie my, jako kraj buforowy i nasze jednostki wojskowe, będziemy poświęceni na ołtarzu bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych lub nawet Europy Zachodniej – powiedział gen. Bogusław Samol w “Śniadaniu Rymanowskiego” w telewizji Polsat.

Niepokojące słowa generał wypowiedział w programie Polsatu, w którym eksperci dyskutowali m.in. o potencjalnych zagrożeniach dla Polski. Na pytanie, czy Waszyngton, w razie nuklearnej agresji Rosji, odpowiedziałby takim samym krokiem, generał odparł: “Obawiam się, że nie”, po czym dodał: – Mocarstwa dbają o to, żeby nie doszło do konfliktu w wymiarze globalnym. Prawdopodobnie my, jako kraj buforowy i nasze jednostki wojskowe, będziemy poświęceni na ołtarzu bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych lub nawet Europy Zachodniej.

Występujący razem z generałem dr Wojciech Szewko zgodził się z przedmówcą. Uznał za istotne dołączenie przez Polskę do programu nuclear sharing, ponieważ w jego ocenie zwiększy to nasze bezpieczeństwo i zapewni Polsce status najwyższego rangą sojusznika Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie przestrzegał przed mylną oceną strategii Kremla.

– My patrzymy na Rosję z punktu widzenia naszej percepcji, moim zdaniem to jest błąd. Rosjanie nie są zainteresowani podbiciem kawałka Suwałk, tylko doprowadzeniem do drugiej Jałty (…), spotkania, w którym najwięksi ustalą porządek świata. Użycie broni nuklearnej nie pomoże Kremlowi w realizacji tego celu (…). Swoje cele mogą osiągnąć tymi środkami, które stosują obecnie – powiedział.

Na zagrożenie inne niż nuklearne zwróciła uwagę także dr Małgorzata Bonikowska. Jak podkreśliła, by dobrze przygotować się na konflikt z Rosją, Zachód musi “przestawić się mentalnie, ponieważ Zachodnia Europa i cała Unia Europejska nie działa tak, jakby była w stanie wojny”.

Całość rozmowy można obejrzeć tutaj.

NASZ KOMENTARZ: Jak zwykle okazuje się, że w razie czego Polska może liczyć tylko na swoje siły. Dlatego też wielu rozumnych komentatorów tak bardzo krytykowało rozbrajanie się na rzecz Ukrainy. Wygląda na to, że to polityka Węgier Wiktora Orbana była słuszna, a nie warszawskie machanie szabelką.

Polecamy również: Polska deportowała trzech ukraińskich przestępców

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!