Wiadomości

Gen. Polko o wtargnięciu uzbrojonych „zielonych ludzików” do Polski: “Pewnie chcieli przeprowadzić głęboki rekonesans”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Trzy umundurowane i uzbrojone w długą broń osoby wtargnęły na teren Polski z Białorusi. To pierwszy taki incydent zarejestrowany od początku kryzysu migracyjnego. Co oznaczają takie działania białoruskiego reżimu, co mogą zwiastować? – To zielone ludziki. Pewnie chcieli przeprowadzić głęboki rekonesans i zobaczyć, jak zareaguje Straż Graniczna – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info gen. Roman Polko.

W nocy z poniedziałku na wtorek tuż przy polsko-białoruskiej granicy (na wysokości Białowieży) doszło do kolejnej prowokacji służb białoruskich. Polscy żołnierze około 200 metrów od granicy zauważyli trzy umundurowane osoby uzbrojone w długą broń.

Po tym, jak próbowano nawiązać z nimi kontakt, osoby te zdołały wrócić na Białoruś. Nie miały oznaczeń na mundurach. W związku z kolejną prowokacją do Ministerstwa Spraw Zagranicznych został we wtorek wezwany chargé d’affaires Białorusi.

Umundurowane osoby uzbrojone w broń długą wtargnęły z terytorium Białorusi do Polski

– To niepokojące. Eskalacja postępuje – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info generał Roman Polko, były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były dowódca GROM-u.

Wojskowy przypomina, że tego typu wtargnięcia miały miejsca, kiedy rosyjskie siły specjalne wchodziły na terytorium Litwy. Zaznacza przy tym, że „to bardzo dobrze”, iż strefa przygraniczna jest pod ścisłą kontrolą naszych służb.

– Szczerze mówiąc, trudno wyrokować, co takie działanie może zwiastować. Prowokacje ze strony białoruskich służb miały już miejsce, to jest również element prowokacji czy tych działań służb, które być może poszły zbyt głęboko – ocenia.

Polko wskazuje, że służby specjalne, czy wojska specjalne działają raczej w przebraniu.

– To zielone ludziki; tutaj może ktoś się zagubił i raczej posądzam o to, że to wynika z ich błędu lub to czysta prowokacja – dodaje.

W ocenie naszego rozmówcy może to być sprawdzanie, testowanie. – Pewnie chcieli przeprowadzić głęboki rekonesans i zobaczyć, jak zareaguje Straż Graniczna – mówi dodając, że zapuścili się zbyt daleko.

Generał Polko zaznacza, że białoruski reżim „zapewne nie będzie się wahał przed kolejnymi bardzo kontrowersyjnymi działaniami”. Wskazuje przy tym, że eskalacja następować może przez grożenie bronią polskim funkcjonariuszom.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!