„Oni zbierali te informacje przynajmniej od ostatnich 15 lat. Zaczęło się to za czasów gdy szefem warszawskiego biura Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie był Jerzy Halbersztadt (współtwórca Muzeum Historii Żydów Polskich, członek B’nai B’rith). Podpisał umowy z wszystkimi Archiwami Państwowymi w Polsce na kwerendy i skanowanie WSZYSTKICH akt archiwalnych dotyczących historii i zagłady Żydów. WSZYSTKICH. Także tych związanych ze spisami nieruchomości żydowskich tzw. opuszczonych po II wojnie, które robiły na swoje potrzeby wszystkie miasta i gminy na polecenie starostw powiatowych. Polskie Archiwa Państwowe już same tę robotę wykonały. Nic już nie musimy udostępniać. Oni już wszystko mają w Waszyngtonie. Teraz tylko usiąść i podliczyć domy i parcele” – napisał na Facebooku Witold Gadowski.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!