Felietony

Europa Zachodnia tonie. Czy zatoniemy wraz z nią?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Trudno nie zauważyć, iż postępująca dekadencja i masowa imigracja ludności z Afryki i Bliskiego Wschodu, do tego nastawionej roszczeniowo i przekonanej o swej moralnej wyższości, prędzej czy później, o ile nie uda się tych procesów powstrzymać, doprowadzą zachodnią cywilizację do upadku.

My tymczasem wciąż słyszymy, iż jesteśmy jej częścią i winniśmy w związku z tym postępować zgodnie z jego standardami. Martwimy się konsekwencjami, jakie mają wyniknąć z uruchomienia mitycznego art. 7 i zastanawiamy się, jak wybrnąć z impasu w relacjach z możnymi zachodniego świata.

A może należy myśleć raczej o tym, co będzie, gdy Unia Europejska ulegnie ostatecznej destrukcji i co zrobić, by nie zatonąć wraz z nią. Może nadszedł już czas, by pomyśleć o budowaniu arki?

Każda, nawet największa dziejowa katastrofa rodzi zarówno zagrożenia, jak i nowe szanse. Trzeba tylko odpowiednio wcześnie zdiagnozować owe zagrożenia i szanse, tak jak zrobili to polscy przywódcy przed stu laty, kiedy to z pożogi wojennej wyłoniła się po 123 latach niewoli niepodległa Rzeczpospolita.

Przypomina mi się przy okazji to, co działo się na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to rozpadał się Związek Radziecki i kiedy to pojawiła się szansa na zbudowanie silnej i w pełni suwerennej Polski. Przegapiliśmy ten moment, bowiem mało kto w naszym kraju zdołał w porę dostrzec procesy gnilne, trawiące kolosa na glinianych nogach, jakim okazał się jawiący nam się niezniszczalnym mocarstwem moloch sowiecki. Teraz wyzwania związane z zagrożeniami, ale i szansami zdają się być jeszcze większe…

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!