Wiadomości

Dziś wybory w Szwecji – szanse na zwycięstwo ma antyimgrancka partia Szwedzkich Demokratów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Szwecji odbywają się dziś wybory parlamentarne. Po raz pierwszy w historii antyimigrancka partia Szwedzkich Demokratów może stać się drugą, a według niektórych sondaży, pierwszą siłą w parlamencie.

Do głosowania w wyborach parlamentarnych w Szwecji uprawnionych jest ponad 7,2 mln osób. Lokale wyborcze będą czynne do godziny 20:00 , a pierwsze wyniki na podstawie sondaży exit poll oczekiwane są tuż po zakończeniu głosowania, a w nocy będą podawane wyniki cząstkowe. Wstępne rezultaty spodziewane są w poniedziałek.

Według ostatniego przedwyborczego sondażu na Szwedzkich Demokratów zamierza głosować 24,8% wyborców, a na rządzących dziś socjaldemokratów 23,8%. W poprzednich wyborach w roku 2014 na Szwedzkich Demokratów głosowało niecałe 13% osób – to pokazuje jak w Szwecji przybywa wyborców niezadowolonych z obecnej polityki. Jeśli Szwedzcy Demokraci staną się po wyborach największą partią w parlamencie, Szwecja znajdzie się w zupełnie nowej sytuacji.

Przy tak niewielkich różnicach w sondażach pomiędzy dwiema najsilniejszymi partiami, wynik wyborów do czasu ogłoszenia wyników może pozostać wielką niewiadomą. Wygrana antyimigranckich Szwedzkich Demokratów oznaczałaby polityczną rewolucję. Walka o sformowanie nowego rządu będzie toczyła się między dwiema koalicjami: lewicową (z partią socjaldemokratyczną) i centrowo-prawicową.

Tymczasem muzułmanie na przedmieściach Sztokholmu oferują pomoc lewicowej partii. Zaoferowali trzy tysiące głosów partii Moderaterna (Umiarkowana Partia Koalicyjna) w zamian za uzyskanie pozwolenia na budowę meczetu. O sprawie poinformowała szwedzka telewizja publiczna.

Dziennikarze, by potwierdzić doniesienia, namówili jednego z członków partii Jymmy Bakera, do kontaktu z Alim Khalilem, członkiem Zielonych, który pośredniczył we wcześniejszych rozmowach ze społecznością muzułmańską. Khalil w rozmowie z dziennikarzami nie chciał przyznać się do oferty sprzedania głosów w zamian za zgodę na nowy meczet. „Moja rola została niewłaściwie zrozumiana” – tłumaczył polityk Zielonych.

Partia Moderaterna podobno miała odrzucić koszącą ofertę. Gdyby wyrazili zgodę, imamowie mieli w meczetach w Sztokholmie namawiać do głosowania na partię.

/ndie.pl, rmr24.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!