Na lewicy, gdzie wszystko kręci się wokół seksu, ostatnio zapanowała nowa moda – już nie opowiadanie o namiętnym seksie z przygodnym partnerem, ale molestowanie jest obecnie na topie. Tak więc kolejne aktywistki i celebrytki przypominają sobie, jak to były w przeszłości wbrew ich woli napastowane, molestowane, a nawet gwałcone.
Także nieznana szerzej działaczka partii „Razem”, Justyna Samolińska, zapragnęła w ten sposób zaistnieć. Choć do urodziwych nie należy, postanowiła popłynąć na tej fali i na łamach portalu opinie.wp.pl napisała:
Pamiętam, jak na wieczorze wyborczym w 2015 roku zostałam w studiu telewizyjnym Piotra Kraśki posadzona przy ogromnym stole obok Marka Jakubiaka, który właśnie zostawał posłem. Program był długi, przez większość czasu zaproszeni goście, przedstawiciele komitetów wyborczych (wśród których byłam jedyną kobietą) nie mieli głosu, a telewizja transmitowała przemówienia Beaty Szydło i Ewy Kopacz. Znudzony Jakubiak najpierw zaczął z obleśnym uśmiechem pytać, czy nie zimno mi w tej cienkiej bluzeczce, następnie stwierdził z żalem, że program długi, on już wypił całą swoją wodę i poszedłby do toalety, może poszłabym z nim?
Kompletnie mnie zatkało. Jestem w programie na żywo, zaraz mogą poprosić mnie o komentarz w sprawie wyborów parlamentarnych, a tutaj poseł-nacjonalista bez żenady proponuje mi wspólne wyjście do toalety. Jaką bezczelnością trzeba się wykazać, żeby zrobić coś podobnego? Do jakiego stopnia traktować każdą młodą kobietę w swoim otoczeniu jak kawałek mięsa, żeby składać takie propozycje w studiu telewizyjnym? Jak ten polityk odnosi się do swoich koleżanek, podwładnych w zaciszu swojego biura, gdzie czuje się pewniej niż w programie na żywo?
Doprawdy, trudno uwierzyć w tę kuriozalną historię – albo poseł Jakubiak sobie z niej zażartował, albo lewicowa działaczka naprędce ją sobie wymyśliła. Swoją opinię na ten temat zdążył wyrazić już na Facebooku poseł Paweł Kukiz:
/wk/
.
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
