Wiadomości

Dziennikarzami „Gazety Wyborczej” i „Krytyki Politycznej”, oskarżonymi o gwałt i molestowanie seksualne, zajmie się prokuratura

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Warszawska Prokuratura Okręgowa zbada, czy dotychczasowy szef portalu Wyborcza.pl Michał Wybieralski oraz publicysta „Krytyki Politycznej” Jakub Dymek dopuścili się wobec ośmiu kobiet molestowania i mobbingu.

W poniedziałek na stronie Codziennikfeministyczny.pl pojawił się artykuł „Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach #metoo”. Osiem kobiet oskarża w nim dziennikarzy m.in. o mobbing i molestowanie, a nawet gwałt.

– W związku z informacjami, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, dotyczącymi oskarżenia przez grupę ośmiu kobiet o mobbing i molestowanie szefa portalu Wyborcza.pl oraz publicysty Krytyki Politycznej, prokuratura przeprowadziła z urzędu postępowania przygotowawcze – oświadczyła rzeczniczka Prokuratury Krajowej, prok. Ewa Bialik.

Jak dodała, warszawska prokuratura przeprowadzi teraz „postępowanie w kierunku przestępstw przeciwko wolności seksualnej, mobbingu oraz naruszenia nietykalności cielesnej”. Wybieralski – o czym poinformowali w poniedziałek redaktorzy naczelni Jarosław Kurski, Aleksandra Klich, Piotr Stasiński na stronie Wyborcza.pl – został zawieszony w pełnieniu funkcji redaktora naczelnego.

Podali także, iż dziennikarz przekazał im oświadczenie, w którym przeprasza za swoje zachowania i wypowiedzi, które mogły urazić m.in. autorki tekstu zamieszczonego na Codziennikfeministyczny.pl. „Przepraszam wszystkie osoby – autorki tekstu i inne osoby, jeśli takie są – które poczuły się urażone, molestowane czy prześladowane przez moje wypowiedzi czy zachowania. Ogromnie tego żałuję, nie było to nigdy moją intencją – napisał Wybieralski.

Również „Krytyka Polityczna” poinformowała, że w związku z wysuwanymi publicznie zarzutami zawiesza współpracę z Dymkiem. Sam publicysta na portalu społecznościowym zaprzeczył oskarżeniom kobiet. „Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę (…). Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść” – napisał.

Według niego „redakcja »Codziennika« nie podjęła żadnej próby kontaktu z nim przed publikacją tekstu”. Zaznaczył również, że publicznie zabierał głos w sprawie molestowania i przemocy seksualnej podkreślając, że „takie przypadki należy piętnować, a przeciwdziałanie nadużyciom jest potrzebne”.

Dodał, że „nie można pozwolić, aby napiętnowanie faktycznych sprawców i praktyk molestowania, było wykorzystywane jako narzędzie nowych nadużyć”. O sprawie – jak napisał – poinformował swoich pracodawców i prawnika.

Autorki artykułu „Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach #metoo” twierdzą, że dziennikarze dopuścili się względem nich mobbingu, molestowania i agresji fizycznej – jedna z kobiet miała m.in. odnieść obrażania ręki. W artykule pojawiły się też oskarżenia dotyczące gwałtu. „Jakubie Dymku, Michale Wybieralski. Nie chcemy takich »feministów«. Nie chcemy takiej lewicy” – napisały.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!