Wiadomości

Czy wojska rosyjskie będą “przywracać porządek” w Kazachstanie?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew stwierdził, że za protestami stoją agenci wyszkoleni za granicą. Poinformował on nadto, że wystąpił do przywódców państw OUBZ z prośbą o pomoc w przezwyciężeniu „zagrożenia terrorystycznego”.

Protesty w Kazachstanie, które wybuchły w reakcji na podwyżki cen gazu, przeistoczyły się w rewolucję. Protestujący przejęli kontrolę nad wieloma obiektami administracyjnymi, zniszczono wiele pojazdów wojskowych i policyjnych. Na stronę protestujących poczęli przechodzić niektórzy żołnierze i policjanci. Według MSW Kazachstanu w dotychczasowych starciach śmierć poniosło ośmiu policjantów i żołnierzy.

Szczególnie dramatyczna sytuacja jest w Ałmatach. To największe miasto Kazachstanu znajduje się obecnie pod kontrolą protestujących, którzy wznieśli barykady na drogach wjazdowych. Także pobliski port lotniczy został przez nich przejęty i obecnie nie przyjmuje samolotów.

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew nie zamierza jednak ustępować. Poinformował on, że zwrócił się do przywódców państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym z prośbą o pomoc w przezwyciężeniu „zagrożenia terrorystycznego”. Przypomnijmy, że państwa członkowskie OUBZ to Rosja, Białoruś, Armenia, Tadżykistan i Kirgistan.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!