Felietony

Wspomnienie o ataku UPA na Wiązownicę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

 

Wspomnienia żołnierza NSZ z walk z bandami UPA w Wiązownicy 1945 roku.

Za niecały miesiąc (17 kwietnia) przypadnie 79 rocznica ataku band UPA na wieś Wiązownica, w wyniku której zamordowano blisko 100 Polaków. Ataku dokonał kureń Iwana Szpontaka ps. „Zaliźniak”.

Szowiniści ukraińscy po dokonaniu ludobójstwa na Polakach i Żydach na terenach Wołynia i Małopolski Wschodniej kontynuowali swoje krwawe żniwo na terenach uznawanych przez nich za ukraińskie, będących w obecnych granicach państwa polskiego. Wynikiem tego była zbrodnia we wsi Wiązownica, będąca największym jednorazowym mordem na Polakach na terenie dzisiejszej Polski dokonanym przez szowinistów ukraińskich.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że do dzisiaj strategiczny sojusznik rządów warszawskich wysuwa do tych terenów aspiracje i to na szczeblach ministerialnych, czego przykładem jest fakt, że w przededniu rozpoczęcia działań przez Rosję w 2022 roku szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba zaprezentował sekretarzowi stanu USA Antonemu Blinkenowi mapę, na której państwo ukraińskie obejmuje Przemyśl, Chełm, Jarosław i część Polesia[1].

Dziś dla Państwa pragniemy przedstawić opis ataku banderowców na Wiązownicę oczami żołnierza  NSZ-  Władysława Wysockiego, który podczas przesłuchania w trakcie ujawnienia opisał te wydarzenia:

(…) Początkiem 1945 bandy ukraińskie napadły na gromadę Wiązownica wówczas to Gliniak Bronisław pseudo „Radwan” pochodzący rodem z Wiązownicy i ostatnio tam zamieszkały widząc ogień palącą się gromadę z jednego końca biegnących tam gospodarzy zatrzymał się ze swoim oddziałem i dawał dla znanych mu osób gromady broń, karabiny K.B i automaty sowieckie M.P.I by iść bronić i wstrzymać opór zbliżających się band ukraińskich które paliły wioskę.

Biegnąc i ja w tym kierunku otrzymałem karabin kb z pięcioma sztukami naboi do tegoż karabinu. Jak duży oddział miał wówczas „Radwan” biegnąć w kierunku zbliżającej się bandy ukraińskiej dziś określić nie potrafię jednak pamiętam, że szła z nim jedna furmanka i niósł on dość dużo broni na obu ramionach które rozdawał dla znajomych. Bój wówczas z bandą ukraińską trwał gdzieś od godziny 5 lub 6 gdzieś do 9.

W czasie boju nadszedł samochód z Urzędu Bezpieczeństwa który dostarczył nam amunicji. Podczas boju zginęło z naszej strony kilkanaście osób. Bandy ukraińskie z chwilą nadejścia samochodu z Urzędu Bezpieczeństwa z amunicją i wojskiem wycofały się opuszczając naszą gromadę. W czasie toczącego się boju „Radwan” dał mi pistolet „Parabellum” ile sztuk amunicji nie pamiętam do niego otrzymałem.

Po zakończonym boju ludność tamtejszej gromady poczęła się częściowo przenosić:  którzy byli po paleniu do Jarosławia i tu zamieszkali, bo już by banda ta nie wróciła  jeszcze i nie pomordowała ich. Młodzież częściowo pozostała przy oddziale „Radwana”.[2].

Władysław Wysocki za przynależność do NSZ, ataki na żołnierzy sowieckich i nielegalne posiadanie broni został aresztowany w kwietniu 1949 roku. Udało mu się zbiec w maju tego samego roku. Ukrywał się do 12 lipca 1952 roku, po czym ujawnił się w PUBP w Jarosławiu. Zmarł 29 maja 1990 roku.

[1]https://kresy.pl/wydarzenia/szef-msz-ukrainy-pokazal-blinkenowi-mape-z-ukrainskim-przemyslem-foto/

[2]IPN Rz 0 43 203, Protokół przesłuchania podejrzanego, k. 42-45.

 

Polecamy również: Ukraińcy napadli na Polaka w Częstochowie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!