Wiadomości

14 tysięcy osób na manifestacji przeciwników PiS w Warszawie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Warszawie i wielu innych miastach odbyły się protesty opozycji i jej zwolenników przeciwko przegłosowanej przez Sejm ustawie o Sądzie Najwyższym. W szczytowym momencie w warszawskiej manifestacji brało udział 14 tysięcy osób.

Manifestujący docierali pod Pałac Prezydencki od strony Nowego Światu, od pl. Piłsudskiego i pl. Zamkowego. Trzymają flagi Polski i UE, pojedyncze osoby przyniosły także flagi partyjne Nowoczesnej i PO. Skandują: „zjednoczona opozycja”, „chcemy weta!”, „wolne sądy!”.

Pod Pałac Prezydencki przyszli posłowie opozycji PO, PSL i Nowoczesnej, którzy opuścili odbywające się w tym czasie głosowania, w tym m.in. Grzegorz Schetyna i Władysław Kosiniak-Kamysz, a także Ryszard Petru. Jest również b. szef TK Andrzej Rzepliński oraz były I prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz, który został powitany oklaskami.

– Dzisiaj, parę godzin temu w Sejmie widzieliśmy, że komuna chce wrócić, że komuna próbuje wrócić do Polski. Nie pozwolimy na to – mówił w trakcie protestu przed Pałacem Prezydenckim lider PO Grzegorz Schetyna.

– 235 posłów PiS głosowało za tym, żeby zdemolować niezawisłość polskich sądów, żeby zniszczyć polski Sąd Najwyższy. To jest hańba – dodał. Schetyna oświadczył też, że partie opozycyjne są razem i są silne, ponieważ czują wsparcie całej Polski.

– Cieszymy się, że jesteśmy razem z wami dzisiaj, jesteśmy silni waszą siłą, chociaż to trudny dzień – mówił Schetyna do manifestujących.

Przemówieniu Schetyny towarzyszyły skandowane przez zgromadzonych hasła: „zjednoczona opozycja”, „precz z komuną”, „tu jest Polska”, „cała Polska – dziękujemy”.

O niepodpisywanie ustawy o Sądzie Najwyższym zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy były I prezes SN Adam Strzembosz podczas manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. Jak mówił, ustawa wprowadza zbiorową odpowiedzialność, co ma „odpowiednie konotacje historyczne”.

– Nie jestem ikoną, jestem staruszkiem, który jeszcze się trzyma na nogach – rozpoczął swoje wystąpienie Strzembosz zapowiedziany jako „ikona”. Na te słowa tłum zareagował skandując: „Cześć i chwała bohaterom”.

– Zwróciłem się do pana prezydenta, by sobie rąk tą ustawą nie ubrudził, bo kiedyś powiedzą: podpisał ustawę wprowadzającą zbiorową odpowiedzialność, a to ma odpowiednie konotacje historyczne – podkreślił Strzembosz. – Czuję się tutaj o 26 lat młodszy – dodał.

– Nigdy nie przejawiałem odwagi wojskowej, troszkę zostało mi odwagi cywilnej. Jestem tutaj wśród państwa nie dlatego, bym chciał pełnić albo bym włączał się w działalność polityczną, jestem bezpartyjny od urodzenia – podkreślił Strzembosz. Jak mówił, są jednak takie chwile, kiedy nie można stać z boku.

Sprzed Pałacu Prezydenckiego manifestujący przenieśli się przed Sejm, skąd część ruszyła w nocy pod gmach Sądu Najwyższego na pl. Krasińskich. Część pozostała na Wiejskiej. Do „obrony pod Sądem Najwyższym” wzywał demonstrantów Władysław Frasyniuk.

– W tym momencie musimy pokazać swoją dojrzałość polityczną; nie ma powodów, byśmy reklamowali ten gmach, byśmy udawali, że mamy parlament, który reprezentuje interesy obywatelek i obywateli, jest konieczność, aby stanąć w obronie sądów, w obronie sędziów. Idziemy pod sąd, by od jutra pilnować tej instytucji państwa prawa, od jutra bronimy państwa prawa pod Sądem Najwyższym – mówił Frasyniuk.

Część manifestujących, która pozostała pod Sejmem, usiadła pod barierkami okalającymi gmach parlamentu, trzymając się za ręce.

Około godz. 3.30 w nocy w piątek policja usunęła osoby siedzące i blokujące ul. Wiejską i Górnośląską. Podczas akcji funkcjonariuszy demonstranci skandowali: „Konstytucja”, „Wolne sądy!” oraz „Wolność, Równość, Demokracja”.

Wcześniej kilkanaście osób próbowało zablokować wyjazd radiowozu, w którym był rzecznik rządu Rafał Bochenek. Policja usuwała protestujących, którzy uniemożliwiali przejazd radiowozu.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!