Żydzi zaatakowali Rafah. Jak informuje agencja Reuters, armia izraelska przyznała, że wśród atakowanych celów był “rejon Szabury”, która jest dzielnicą Rafah. Według ministerstwa zdrowia rządzącego w Gazie Hamasu seria izraelskich ataków lotniczych na Rafah, miasto leżące przy granicy z Egiptem i zapełnione ok. 1,5 mln uchodźców, spowodowała co najmniej 52 cywilne ofiary śmiertelne.  Zniszczonych zostało też 14 domów i 3 meczety.

Przed atakiem na przepełnione uchodźcami Rafah, ulokowane tuż przy granicy z Egiptem, ostrzegał Izrael m.in. prezydent USA Joe Biden, rząd Egiptu, ONZ i organizacje dostarczające pomoc humanitarną ludności Gazy. Atak ten miał doprowadzić do gigantycznych ofiar po stronie cywilnej, gdyż rejon ten jest przepełniony ludźmi, którzy uciekli z północnej części strefy. Z kolei Hamas oświadczył, że izraelska ofensywa lądowa na Rafah oznaczałaby “wysadzenie w powietrze” negocjacji dotyczących wymiany zakładników.

Armia i służby bezpieczeństwa Izraela poinformowały o uwolnieniu dwóch izraelskich zakładników uprowadzonych przez Hamas podczas ataku na Izrael 7 października. Zakładnicy mieli zostać uwolnieni w Rafah w rezultacie operacji dokonanej w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Uwolnionych zakładników zidentyfikowano jako 60-letniego Fernando Simona Marmana i 70-letniego Louisa Hara. Według opublikowanego komunikatu byli oni przetrzymywani w budynku mieszkalnym w Rafah. Uwolniono ich w rezultacie nocnej operacji dokonanej wspólnie przez wojsko, służbę bezpieczeństwa Shin Beth i policję izraelską. Strona palestyńska twierdzi, że podczas operacji zginęło siedem osób.

Jak pisaliśmy wczoraj, żydowscy naziści zamordowali dziennikarzy i zniszczyli centrum medialne, które dokumentowało ich zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości. Był to ważny krok przed atakiem lotniczym i operacja lądową w Rafah.