Wiadomości

Zmarły po przedawkowaniu narkotyków lekarz usypiał pacjentów, by ich gwałcić?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

We wrocławskim hotelu zmarł lekarz ze szpitala wojskowego. Był pod wpływem narkotyków. W jego pokoju policja odnalazła dziecięcą pornografię. Według nieoficjalnych doniesień mężczyzna mógł usypiać swoich pacjentów, by wykorzystywać ich seksualnie.

Do zdarzenia doszło 3 grudnia w jednym z hoteli na wrocławskich Krzykach. Remigiusz D., lekarz ze szpitala wojskowego przy ulicy Weigla, wcześniej policjant, przebywał tam z Robertem B. Mężczyźni zażywali narkotyki. D. stracił przytomność, B. wezwał karetkę.

Kiedy na miejsce dotarli ratownicy, lekarz już nie żył. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone i skierowane na sekcję zwłok. Nie jest jeszcze znana oficjalna przyczyna zgonu.

Na miejsce przyjechali też policjanci. Kiedy zabezpieczali pokój odnaleźli telefon – nie jest jasne, czy należący do denata, czy do Roberta B. – i jego szokującą zawartość. Znajdowała się tam dziecięca pornografia.

– To, co w nim znaleźliśmy, jest nie do opowiedzenia. Widziałem w życiu wiele rzeczy, wiele okropieństw. Ale to była pornografia z wykorzystywaniem dzieci pięcio- i sześcioletnich. Do tego sceny z sadystycznych orgii z udziałem dorosłych. W tym nagrania denata i towarzyszącego mu mężczyzny, którzy uprawiali seks wysmarowani własną krwią, której sobie wcześniej upuszczali , wszystko nagrywając telefonami – mówi „Gazecie Wyborczej” funkcjonariusz.

Niektóre media podają, że lekarz mógł celowo usypiać swoich pacjentów i wykorzystywać ich seksualnie.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!