Felietony

Żegnaj Szwecjo, czyli gdzie znikają wikingowie?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Szwecja to kraj skandynawski liczący niespełna dziesięć milionów mieszkańców. Szwecja jest stosunkowo słabo zaludniona, a do tego około 85% ludności mieszka na obszarach zurbanizowanych, w większości na obszarach przybrzeżnych, na południu kraju, gdzie klimat jest mniej surowy.

Współczynnik dzietności w Szwecji jest dość wysoki. Z wynikiem 1,85 urodzeń na kobietę Szwecja zajmuje 3. miejsce w UE. Ale jeśli bliżej przyjrzeć się tej kwestii, okazuje się, że występuje istotna różnica w poziomie dzietności między muzułmankami i nie-muzułmankami. Muzułmanki mają średnią 2,8 dziecka, a dla nie-muzułmanek wskaźnik ten wynosi zaledwie 1,8. Innymi słowy, kobiety muzułmańskie mają średnio o jedno dziecko więcej niż pozostałe kobiety. Ogólnie rzecz biorąc każdego roku w Szwecji rodzi się około 115 000 dzieci.

Jeden na sześciu mieszkańców Szwecji urodzony jest zagranicą. Około 17%, czyli 1,7 miliona osób urodziło się poza krajem. Połowa z tych 1,7 miliona urodziła się poza Europą.

Poniższa tabela pokazuje pochodzenie mieszkańców Szwecji urodzonych zagranicą. Od lewej do prawej kolumny pokazują kraj pochodzenia, liczbę kobiet, liczbę mężczyzn i całkowitą liczbę stanowiącą sumę grupy mężczyzn i kobiet.

Tyskland to Niemcy. Turkiet to Turcja. Norge to Norwegia 🙂

Wedle tego zestawienia największą grupę stanowią Finowie, wśród których dominują Finki. Największa grupa imigrantów płci męskiej pochodzi z Iraku, a następnie z Syrii. Należy podkreślić, że powyższe zestawienie zawiera dane nieco przestarzałe. Od tego czasu bowiem Syria wyprzedziła Finlandię i obecnie to Syria jest na pierwszym miejscu.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, bowiem winniśmy tu włączyć do naszych rozważań tych wszystkich, którzy urodzili się co prawda w Szwecji, ale ich rodzice są imigrantami. I tu okazuje się, że w 2017 roku 24% populacji miało pochodzenie zagraniczne. 2,4 miliona osób mieszkających w Szwecji to nie Szwedzi! W rozbiciu na mężczyzn i kobiety wygląda to następująco:

Mężczyźni 1.229.334
Kobiety 1.209.673

W grupie wiekowej 15-24 lat liczba osób z pochodzeniem cudzoziemskim jest jeszcze wyższa i wynosi 30%. Młodsze pokolenia mają bowiem większy odsetek imigrantów, podczas gdy starsze generacje mają ich mniej. A to ta kategoria wiekowa obecnie się reprodukuje.

Tak więc możemy założyć, że 1 na 3 urodzone niemowlęta będzie pochodzić z rodzin cudzoziemców. Ale wskaźniki płodności wśród imigrantów są przecież nawet wyższe, co oznacza, że – biorąc to pod uwagę – należy uznać, iż jedno dziecko na trzy to ostrożny szacunek. Niemniej jednak trzymajmy się tego.

W 2015 r. do Szwecji przybyło 163.000 osób ubiegających się o azyl; w większości pochodziły one z Syrii. Oznacza to 10% wzrost populacji urodzonej za granicą w ciągu jednego roku lub wzrost o 1,6% w całej populacji kraju.

Obecnie 8,1% szwedzkiej populacji to muzułmanie. W zależności od wielkości imigracji szacuje się, że do 2050 r. będzie to od 11% do 30%. Przy zerowej imigracji byłoby to 11%, a gdy utrzyma się obecne tempo imigracji, będzie to 30%. Dodajmy, że te 30% oznaczałoby 4,4 miliona muzułmanów w Szwecji do 2050 r. (w porównaniu do niespełna miliona osób obecnie).

W tym miejscu należy wyjaśnić, że chociaż w roku 2015 do Szwecji napłynęło 163.000 imigrantów, to rok ten był wyjątkowy – w 2014 roku było ich „tylko” 80.000. A po roku 2015 mamy w latach 2016 i 2017 wyraźny spadek – do około 30.000 rocznie, a obecny rok 2018 zdaje się być na tym samym poziomie.

Jeśli każdego roku rodzić się będzie w Szwecji 115.000 dzieci, to przyjmując, że dwie trzecie z nich będzie miało szwedzkich rodziców, oznaczać to będzie, że na świat przyjdzie 77.000 Szwedów. Pozostałe 38.000 urodzi się w rodzinach cudzoziemskich cudzoziemskich.

Pamiętamy tu o 30.000 nowych imigrantów rocznie i dodajemy do tego 38.000 dzieci urodzonych przez rodziców imigrantów i osiągamy liczbę 68.000, podczas gdy liczba rodzimych dzieci wynosi 77.000.

Tak więc co roku Szwecja zyskiwać winna 145.000 nowych mieszkańców. Nieco ponad połowa z nich powinna mieć szwedzkie pochodzenie, podczas gdy reszta to obcokrajowcy. Ponieważ jednak imigranci są na ogół młodsi wiekiem, możemy się spodziewać, że z czasem ich udział w nowych porodach wzrośnie. Prawie połowa szwedzkiego przyrostu ludności będzie już skutkiem obcokrajowców.

Jeśli wskaźniki dzietności pozostaną stabilne, a także na obecnym poziomie utrzyma się imigracja, możemy z łatwością przewidzieć przyszłość Szwecji. Gdy dzieci urodzone w 2017 roku dorosną i zaczną rodzić dzieci, liczba rodzących się Szwedów zmniejszy się z 77.000 do 69.000 (przy współczynniku dzietności 1,8).

Z kolei liczba dzieci rodzących się w rodzinach cudzoziemskich żyjących obecnie w Szwecji utrzyma się na poziomie 38.000 (przy nieco wyższym współczynniku płodności, uwzględniając wspomniany wyższy wskaźnik wśród muzułmanów). Co więcej, 30.000 migrantów przybywających rokrocznie też będzie mieć dzieci, zróbmy ostrożne założenie – 32.000 dzieci. W rzeczywistości będzie to zapewne jeszcze więcej, ponieważ prawdopodobnie większość będzie muzułmanami o wyższym wskaźniku, ale bądźmy ostrożni – 32.000 – przy współczynniku 2,1 (przy rzeczywistym współczynniku wynoszącym dla muzułmanów 2,8).

Tak więc w kolejnym pokoleniu będzie rocznie rodzić się w Szwecji średnio 139 tys. dzieci, w czym będzie 69.000 Szwedów i 70.000 dzieci innej narodowości. Tak więc, w ciągu jednego pokolenia, jeśli Szwecja będzie kontynuowała obecny kurs, rodzimi Szwedzi staną się mniejszością wśród urodzonych dzieci.

To, co czyni tę zmianę bardziej zauważalną, to fakt, że imigranci nie rozprzestrzeniają się równomiernie po całym kraju. Najwięcej jest ich w Malmö i Sztokholmie. Ale nawet w tych miastach grupują się oni przede wszystkim na przedmieściach. Możesz przejść przez centrum Malmo, nie zauważając zbyt wielu zmian, ale wystarczy pójść na przedmieścia, a znajdziesz się w innym świecie – zapomnisz, że jesteś w Szwecji.

/voice of Europe/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!