Wiadomości

Wspólne ognisko zakończyło się atakiem na strażnika miejskiego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Grupa młodych mieszkańców zorganizowała sobie ognisko przy ulicy Śmiłowskiego w Siemianowicach Śląskich. Na miejsce wysłano patrol siemianowickich strażników miejskich. Pijani imprezowicze zaczęli wyzywać strażników. Jeden z nich nawet zaatakował funkcjonariusza. Na miejsce przyjechała policja.

1 kwietnia, około godziny 22.00 siemianowiccy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie, że przy ulicy Śmiłowskiego ktoś urządził sobie ognisko. Na miejsce pojechał patrol, który miał sprawdzić to zdarzenia. Jak wiadomo, obowiązuje zakaz zgromadzeń w związku z epidemią koronawirusa. Ze zgłoszenia wynikało, że cztery osoby zorganizowały sobie ognisko i piły alkohol.

Gdy grupa zobaczyła nadjeżdżający radiowóz, ukryła się w pobliskich krzaków. Z samochodu wysiedli siemianowiccy strażnicy miejscy i od razu usłyszeli w swoim kierunku wulgarne wyzwiska, a jeden z uczestników ogniska zaczął okładać pięściami i kopniakami wóz patrolowy, po czym za namową swojej współtowarzyszki rzucił się do ucieczki.

Siemianowiccy strażnicy zatrzymali kobietę, która zaczęła od razu się szarpać i drapać strażnika. Na ten widok zareagował jej kolega, który, widząc to, zawrócił i z pełnym impetem zaatakował pięściami i kopniakami jednego ze strażników. W tej sytuacji funkcjonariusz użył gazu pieprzowego i za pośrednictwem dyżurnego poprosił o wsparcie policji. Ten moment wykorzystała kobieta, która uciekła. Agresywnego mężczyznę strażnicy skuli kajdankami.

– W tej chwili musimy podejść do każdego łamania rozporządzeń ministerialnych i zarządzeń prezydenta miasta z pełną surowością. Jesteśmy w sytuacji, w której każde ich złamanie może stanowić realne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia – mówi Angelika Wojciechowska, komendant Straży Miejskiej w Siemianowicach Śląskich.

– Cieszę się, że większość ludzi to rozumie i w sytuacji, w której dochodzi do naruszeń prawa, możemy liczyć na informacje ze strony mieszkańców – dodaje Angelika.

Straż Miejska złożyła wniosek o wszczęcie postępowania sądowego w stosunku do czterech osób za złamanie zakazu gromadzenia się. W takim przypadku sąd może na każdego z podsądnych nałożyć karę grzywny w wysokości do 5 tysięcy złotych.

Niezależnie od działań Straży Miejskiej, siemianowicka Policja złożyła wniosek do sądu w związku z popełnieniem przestępstwa określonego w paragrafie 224 pkt 2 Kodeksu Karnego, za co jednej z osób grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

/siemianowice.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!