Wiadomości

Wojsko może mieć problem z silnikami do Bryz i Sokołów?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

– Jeżeli do końca lutego nie zostaną uzgodnione warunki sprzedaży zakładu, który produkuje i serwisuje silniki do samolotów M28 Bryza oraz śmigłowców W-3 Sokół i Mi-2, Pratt & Whitney Rzeszów zakończy produkcję, ograniczy zakres remontów i zrestrukturyzuje załogę – zapowiedział prezes tej firmy Marek Darecki.

Tę część rzeszowskiej fabryki chce kupić Polska Grupa Zbrojeniowa wraz z Agencją Rozwoju Przemysłu i WSK “PZL-Kalisz”. Jak zauważa portal Defence24.pl, chodzi jednak o to, że nie ma zgody co do warunków finansowania transakcji, a szefostwo spółki z Rzeszowa traci cierpliwość. Wprawdzie Darecki zastrzegł, że jego słowa nie są ultimatum, ale trudno znaleźć trafniejsze określenie.

Prezes Pratt & Whitney Rzeszów podobnie jak wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, Michał Kuczmierowski z zarządu PGZ, prezes WSK “PZL-Kalisz” Bogdan Karczmarz oraz inspektor Sił Powietrznych gen. bryg. pil. Jacek Pszczoła uczestniczył w środę w posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej sił zbrojnych. Rozmawiała ona o planie sprzedaży Zakładu Napędów Lotniczych w Rzeszowie, który jest obecnie niewielką częścią tamtejszej fabryki Pratt & Whitney (kiedyś WSK “PZL Rzeszów”). Kupującym ma być WSK “PZL-Kalisz”, która należy do państwowej PGZ. Choć podkomisja zbiera się w tej kadencji bardzo rzadko, to tym razem zrobiono wyjątek, być może dlatego że chodziło o firmę z Kalisza, rodzinnego miasta przewodniczącego Piotra Kalety (PiS).

W sierpniu 2018 r. PGZ i WSK “PZL-Kalisz” podpisały list intencyjny z Pratt & Whitney Rzeszów oraz jej właścicielem, amerykańskim koncernem United Technologies. Chodziło właśnie o zakup części rzeszowskiego przedsiębiorstwa. Produkowane i serwisowane są w niej silniki, które napędzają samoloty M28 Bryza (produkt PZL Mielec) oraz śmigłowce Mi-2 i W-3 w różnych wersjach (z fabryki WSK “PZL-Świdnik”). Wszystkie trzy typy są licznie reprezentowane w Wojsku Polskim. Samych W-3 armia ma na stanie 68.

– Jeżeli w ciągu ośmiu dni, do 28 lutego nie uzgodnimy warunków zakupu, Pratt & Whitney Rzeszów po pierwsze, zakończy produkcję silników seryjnych, po drugie, zrewiduje zakres remontu silników, po trzecie, dokona restrukturyzacji zatrudnienia oraz środków produkcji. Mamy osiem dni na domknięcie procesu, który trwa już dwa lata – powiedział prezes i dyrektor generalny Pratt & Whitney Rzeszów Marek Darecki.

/defence24.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!