Europa Wiadomości

Węgry nie będą już przyjmować imigrantów z Afganistanu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak zawiadamia portal kresy.pl szef MSZ Węgier, Peter Szijjarto stanowczo podkreślił, że jego kraj nie przyjmie już żadnych uchodźców z Afganistanu więcej niż ci, których ewakuowano. Powiedział też, że trudno dziś mówić o członkostwie Ukrainy w NATO, bo kraj ten nie spełnia standardów demokratycznych.

W wywiadzie dla rosyjskiej agencji TASS, szef MSW Węgier, Peter Szijjarto, pytany był m.in. o to, czy Węgry przyjmą jeszcze jakiś uchodźców i imigrantów z Afganistanu. Węgierski minister zdecydowanie zaprzeczył.

– Nie, wcale – powiedział Szijjarto. – Ewakuowaliśmy tych Afgańczyków, którzy pracowali wspólnie z naszymi żołnierzami, pomagali im, ale to wszystko. Koniec, kropka. Żadnych afgańskich migrantów więcej.

Szef węgierskiej dyplomacji podkreślił zarazem, że Unia Europejska powtarza te same błędy co w 2015 roku, w czasie wielkiego kryzysu migracyjnego. – To doprawdy dziwne, że wówczas jakimś cudem wszyscy na naszej południowej granicy byli Syryjczykami, a teraz każdy jest Afgańczykiem – dodał.

Minister zaznaczył przy tym, że Węgry wciąż uważają Stany Zjednoczone za swojego głównego partnera, ale przyznał, że wycofywanie się Amerykanów z Afganistanu było porażką. – Chcielibyśmy, żeby to był sukces, ale tak nie było.

Pytany o kwestie dotyczące Ukrainy, Szijjarto uważa, że kraj ten jak na razie nie spełnia odpowiednich standardów demokratycznych, żeby stać się członkiem NATO.

Żeby w ogóle mówić na ten temat, kraje [aspirujące do NATO – red.] muszą osiągnąć standardy demokratyczne, czego obecnie o Ukrainie nie można powiedzieć – uważa szef MSZ Węgier. Zaznaczył, że dla strony węgierskiej bardzo ważna jest kwestia respektowania praw mniejszości węgierskiej na Ukrainie.

– Nigdy nie zaakceptujemy naruszania praw mniejszości. Zawsze będziemy opowiadać się za poszanowaniem i wzmocnieniem respektowania praw mniejszości narodowych. I tak długo, jak ta kwestia nie zostanie rozwiązana, mówienie o jakimkolwiek postępie [w kwestii członkostwa Ukrainy w NATO – red.] będzie bardzo, bardzo skomplikowane – oświadczył minister.

W kontekście ostatniego zamachu na głównego doradcę prezydenta Ukrainy Szijjarto zaznaczył, że Węgry nie chciałyby destabilizacji sytuacji w tym kraju. – Ukraina jest naszym sąsiadem. Nie chcesz, żeby twój sąsiad był zdestabilizowany. Chcesz, żeby twoi sąsiedzi byli stabilni, silni, żeby się rozwijali – powiedział. Dodał, że wynika to również z troski o żyjących za granicą Węgrów:

– Na terytorium Ukrainy żyje 150 tys. Węgrów. Im lepiej radzi sobie Ukraina, tym lepiej dla mieszkających tam Węgrów i tym lepiej dla nas, Węgrów, bo jesteśmy sąsiadami.

Niewykluczone, że pytanie padło w kontekście doniesień części ukraińskich mediów, według których amunicja, której użyto do ostrzelania samochodu doradcy Wołodymyra Zełenskiego rzekomo pochodziła z Węgier.

Szef MSZ Węgier wypowiedział się też na temat gazociągu Nord Stream 2. Jego zdaniem, przyczyni się on do zapewnienia Unii Europejskiej bezpieczeństwa energetycznego w dłuższym terminie.

– Rosyjsko-węgierska współpraca energetyczna bardzo przyczynia się do bezpieczeństwa energetycznego Węgier. Uważam, że nowo budowane rurociągi, Nord Stream 2 i South Stream, że to wszystko przyczynia się do długoterminowego zabezpieczenia i stabilizacji dostaw gazu do całej Unii Europejskiej – powiedział Szijjarto.

Źródło: kresy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!