Polska Wiadomości

Według Joe Bidena sytuacja chrześcijan w Nigerii nie budzi zastrzeżeń

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak informuje portal pch24.pl Nigeria, gdzie od lat trwa islamska gehenna masowo mordowanych chrześcijan, została usunięta przez administrację Joe Bidena z listy „gwałcicieli religii”. Decyzję zdecydowanie krytykują miejscowi działacze na rzecz wolności religijnej. Ale sprawa ma też swój kontekst ekonomiczny, gdyż uwolnienie Nigerii od – wciąż aktualnego – „piętna” terroryzmu może przyciągnąć zagranicznych inwestorów.

„Amerykański Departament Stanu opublikował, jak co roku, listę państw łamiących wolność religijną. Z wielu powodów sporządzony przez USA raport jest przejawem hipokryzji. Dla obecnego prezydenta USA prawa chrześcijan są czymś wyłącznie instrumentalnym” – ocenia na łamach tygodnika Do Rzeczy Paweł Lisicki.

Czy taka decyzja podyktowana została ustaniem bądź zmniejszeniem prześladowań chrześcijan w afrykańskim państwie? Takiej ewentualności zaprzeczają aktualne doniesienia medialne oraz oświadczenie Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Nigerii. „W tym najludniejszym państwie Afryki chrześcijanie byli i nadal są prześladowani przez Państwo Islamskie Afryki Zachodniej (ISWAP) i dżihadystyczne ugrupowanie Boko Haram, które deklarują, że ich celem jest usunięcie chrześcijaństwa z Nigerii i uczynienie z islamu jedynej religii od północy po Ocean Atlantycki na południu” – czytamy.

Do sprawy odniósł się przewodniczący wspomnianego stowarzyszenia, Samson Ayokunle. – Ten program, związany z zabijaniem chrześcijan nie ustał po dziś dzień, czego Nigeryjczycy są żywymi świadkami. Straciliśmy wielu ludzi i wiele miejsc kultu z powodu tych ataków, szczególnie w środkowo-północnej i północno-wschodniej części kraju – komentuje.

Stowarzyszenie zdecydowanie krytykuje usunięcie Nigerii z listy państw obserwowanych ze względu na działalność terrorystyczną, wskazując, że proceder prześladowania i dyskryminowania chrześcijan ma tam charakter oficjalny i jest wspierany przez władze. „Nasz rząd stale finansuje przynależność Nigerii do wszystkich islamskich organizacji międzynarodowych, takich jak Organizacja Współpracy Islamskiej, nie będąc członkiem żadnej międzynarodowej organizacji chrześcijańskiej” – wyjaśniają autorzy oświadczenia.

„Okazuje się zatem, że to wszystko, o czym można łatwo przeczytać w Internecie – porwania, uprowadzenia, podpalenia, masowe zabójstwa, burzenie kościołów, uniemożliwianie sprawowania kultu, wspieranie finansowe i prawne dżihadystów – uszło uwadze amerykańskich obrońców religii z Departamentu Stanu” – komentuje Paweł Lisicki.

Jednocześnie, jak wskazuje nigeryjski ekspert ds. konfliktów Paul Iorsue, sprawa ma kontekst ekonomiczny. – Usunięcie Nigerii z listy oznacza, że Nigeria może teraz pogłębić stosunki dyplomatyczne z USA i kilkoma innymi krajami na świecie. To dobra decyzja, ponieważ wiele krajów będzie teraz mieć zaufanie w prowadzeniu interesów z Nigerią. Żaden kraj nie zainwestuje w innym kraju, który jest oznaczony jako państwo terrorystyczne. Ale teraz Nigeria przyciągnie więcej bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ), ponieważ wiele krajów będzie mieć zaufanie i nie będzie postrzegać Nigerii jako miejsca, które nie jest dobre do inwestowania – przekonuje Iorsue.

Źródło: pch24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!