Jak informuje portal kresy.pl najnowsze dane opublikowane przez Eurostat wskazują, że w 2020 roku Polska wydała najwięcej pierwszych zezwoleń pobytowych dla obywateli państw trzecich spośród wszystkich krajów członkowskich UE. W ubiegłym roku co czwarte pozwolenie tego typu zostało udzielone przez Polskę.
Najnowsze Eurostatu pokazują, że w 2020 Polska – tradycyjnie – wydała najwięcej pierwszych zezwoleń pobytowych dla obywateli państw trzecich. Z 2,2 mln wszystkich zezwoleń wydanych w UE na Polskę przypadło 598 tys. (26%), Niemcy 313 tys. (14%), Hiszpanię 312 tys. (14%) – napisał w poniedziałek na Twitterze wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk.
W całym 2020 roku w UE wydano 2,2 mln takich zezwoleń. W 2019 roku było ich o 706 tys. więcej.
Cudzoziemcy przyjeżdżają do Polski głównie w celach zarobkowych. Polska przyjęła w ubiegłym roku ponad 502 tys. takich osób. Dla porównania w całej UE przyjęto w tym okresie niecałe 904 tys. Drugie miejsce zajęły Niemcy – 313 tys. zezwoleń na pracę, a trzecie Hiszpania – 312 tys.
Największym źródłem imigracji do UE jest Ukraina. W 2020 roku pierwsze zezwolenie na pobyt w krajach unijnych otrzymało 601 200 Ukraińców. Zezwolenie na pracę w Polsce otrzymało aż 81 proc. z nich.
W ostatnim czasie Polska bardzo szybko staje się kraje imigranckim.
Przypomnijmy, że czerwcowe dane Państwowego Instytutu Ekonomicznego wskazywały, że już w 2018 r. Polska była największym rynkiem pracy spośród państw OECD przyjmującym tymczasowych pracowników z innych krajów. Z kolei w 2020 roku, mimo pandemii koronawirusa, zaobserwowano wzrost liczby zatrudnionych obcokrajowców w polskiej gospodarce. Autorzy zwrócili uwagę, że pod względem liczby tymczasowych migrantów zarobkowych wyprzedziliśmy Stany Zjednoczone i Niemcy.
W opublikowanym na początku czerwca wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, wiceminister rozwoju, pracy i technologii, Iwona Michałek, zapowiedziała działania mające na celu zachęcanie Ukraińców i innych migrantów zarobkowych, by zostawali w Polsce dłużej i osiedlali się.
Pod koniec maja br. w rozmowie z PAP Iwona Michałek podkreśliła, że celem prac rządu jest ułatwienie cudzoziemcom przyjazdu i podjęcia pracy w Polsce:
W marcu br. wiceminister Michałek sceptycznie wypowiedziała się na temat postulowanej przez Komisję Europejską europejskiej płacy minimalnej. Według niej, Polska przedstawi własną propozycję – zachętę dla imigrantów zarobkowych, głównie spoza UE, w postaci ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców.
W czerwcu 2020 r. „Rzeczpospolita” przytoczyła dane, według których liczba cudzoziemców zarejestrowanych w ZUS do ubezpieczeń społecznych, czyli pracujących legalnie, na koniec maja tego roku wyniosła 797 tys. osób. To o 127 tys. więcej niż przed początkiem epidemii koronawirusa.
Od marca 2020 roku do lutego br. w Polsce wydano ponad 420 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. 72 proc. z nich stanowili Ukraińcy, zatrudniani głównie w budownictwie oraz w przetwórstwie przemysłowym. Z kolei w tzw. systemie oświadczeniowym, dotyczącym pracy do 6 miesięcy, 1,35 mln wpisów do ewidencji (87%) dotyczyło Ukraińców.
Dodajmy, że według opublikowanych wyników badań dla agencji pracy Folga, w Polsce planuje zostać 70 proc. gastarbeiterów, a 50 proc. chce żyć w Polsce z rodziną. 80 proc. ankietowanych jest zadowolonych lub raczej zadowolonych z pracy w naszym kraju, z czego 60 proc. ma zamiar pozostania w Polsce kilka lat, a 40 proc. planuje stały pobyt. Ma to wskazywać, że 2/3 pracujących w Polsce cudzoziemców może być potencjalnie zainteresowanych zezwoleniami na pracę lub kartami pobytu, czyli dokumentami umożliwiającymi dłuższe zatrudnianie. Co ciekawe, według tego badania, blisko połowa obcokrajowców niezadowolonych z pracy w Polsce (20 proc. wszystkich) posiada wyższe wykształcenie.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!