Wiadomości

W wyborach w Bawarii zwyciężyła CSU, ale z wynikiem, który nie może jej satysfakcjonować

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Chadecka CSU wygrała niedzielne wybory do landtagu Bawarii z wynikiem 37,2 proc, drugie miejsce przypadło Zielonym (17,5 proc.). To oficjalne dane po przeliczeniu wszystkich głosów. CSU straciła w regionalnym parlamencie bezwzględną większość.

Trzecie miejsce w bawarskich wyborach zajęła lokalna centroprawicowa partia Wolni Wyborcy (FW) z poparciem na poziomie 11,6 proc. Dzięki dwucyfrowemu wynikowi (10,2 proc.) po raz pierwszy do regionalnego parlamentu w Bawarii weszła antyimigrancka i antyislamska Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Dopiero za tym ugrupowaniem uplasowało się SPD, które uzyskało 9,7 proc. głosów. To najgorszy rezultat socjaldemokratów w bawarskich wyborach regionalnych w historii. Partia ta straciła ponad 10 punktów procentowych w porównaniu z głosowaniem w 2013 roku. Po pięciu latach przerwy swoją reprezentację w landtagu będzie miała również liberalna Wolna Partia Demokratyczna (FDP) (5,1 proc.). Jej sympatycy do końca zliczania głosów drżeli jednak czy ugrupowanie to przekroczy 5-proc. próg wyborczy. W przeliczeniu na mandaty na mandaty w parlamencie Bawarii CSU otrzyma 85 miejsc, Zieloni 38, Wolni Wyborcy 27, AfD 22, SPD 22, a FDP 11.

Najgorszy od 68 lat wynik CSU w wyborach do landtagu oznacza, że bawarscy chadecy będą zmuszeni do stworzenia koalicji. Dla CSU – partii, która dysponowała w regionalnym parlamencie w Bawarii większością bezwzględną przez 51 z ostatnich 56 lat – taka konieczność to bolesny cios.

„ Ten wynik jest dla nas gorzki” – przyznał sekretarz generalny CSU Markus Blume. Wśród możliwych partnerów Reuters wymienia Wolnych Wyborców, FDP a także Zielonych, którzy zdołali podwoić swój wynik z poprzednich wyborów w Bawarii. Ta ostatnia opcja wydaje się jednak wątpliwa – w piątek premier Bawarii Markus Soeder z CSU po raz kolejny odrzucił możliwość współpracy z tym ugrupowaniem, wskazując na niedające się jego zdaniem pogodzić różnice w poglądach, zwłaszcza w kwestii polityki bezpieczeństwa i polityki imigracyjnej.

W niedzielnych wyborach do głosowania uprawnionych było 9,5 mln obywateli, z czego ok. 600 tys. miało taką możliwość po raz pierwszy. O miejsca w landtagu ubiegało się ponad 1,9 tys. kandydatów z 18 partii i grup obywatelskich. Frekwencja wyniosła 72,4 proc. (w 2013 roku – 63,6 proc.).(PAP)

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!