Europa Wiadomości

W rosyjskim programie telewizyjnym doszło do poważnej kompromitacji. Chodzi o Ukrainę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Jak informuje portal salon24.pl ta pomyłka była bardzo nie w smak gospodarzowi najpopularniejszego talk-show w Rosji. Zamiast zapowiadanych scen przedstawiających rzekomych Ukraińców maltretujących Rosjan, puszczono okrzyki na cześć Ukrainie.

„Wieczór z Władimirem Sołowjowem” to najchętniej oglądane rosyjskie talk show emitowane na kanale Rossija 1. Wtorkowe wydanie programu okazało się wyjątkowe i zaskoczyło samego prowadzącego.

We wtorkowym programie Władimir Sołowjow usiłował skontrować doniesienia o masakrze w Buczy, pokazując jak Ukraińcy traktują rosyjskich jeńców.

– Oto, jak ukraińscy naziści i gruzińscy najemnicy, którzy do nich dołączyli, traktują naszych jeńców wojennych, schwytanych podczas wycofywania się z obwodu kijowskiego, co było naszym gestem dobrej woli – zapowiadał prowadzący.

Ku zaskoczeniu oglądających i samego Sołowjowa zamiast złych Ukraińców pokazano ukraińskich żołnierzy na szosie w niezidentyfikowanym miejscu krzyczących: „Chwała Ukrainie”, „Chwała bohaterom”, „Rosja to suka”. Obrazy ciał (rzekomo rosyjskich żołnierzy) były zamazane. Na końcu filmiku jeden z Ukraińców, zwracając się prosto do kamery, powiedział: „Nie przychodźcie na naszą ziemię”.

Ta pomyłka wyprowadziła prowadzącego z równowagi.

– Był inny klip. Nie rozumiem, dlaczego pokazano ten! W tamtym widać, jak strzelają do naszych jeńców wojennych! – mówił.

Później jeszcze bardziej się zdenerwował.

– Nie rozumiem, dlaczego redaktorzy pokazali ten klip, a nie tamten, który im wysłałem! – krzyczał i czekał aż realizator odtworzy właściwe nagranie. Gdy tak się nie stało krzyczał: “No, pokażcie żeż ten klip! Pokażcie!”.

Klipu nie odtworzono, program nie został przerwany, mimo że Sołowjow co jakiś czas upominał się o wideo.

W dalszej części programu zgodnie z rosyjską propagandą kwestionowano rzeźnię, której dopuścili się rosyjscy żołnierze w Buczy. Prowadzący starał się przekonać, że to nie Rosjanie dopuścili się zbrodni.

Sołowjow postawił również tezę, że za masakrą w Buczy stoi Zachód. Dowodem miała być gra słów.

– Bucza brzmi jak „rzeźnik” [po angielsku: butcher] – powiedział.

– Bardzo wygodne współbrzmienie. Jasne jest więc, że za tym stoją brytyjscy specjaliści – przekonywał.

Pomyłka czy celowe działanie?

Źródło: salon24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!