Polska Sports Świat Wiadomości

W Moskwie Marcin Held zwyciężył rosyjskiego boksera Musę Chamanajewa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak donosi portal sportowefakty.wp.pl Polak przystąpił do pojedynku niezwykle zmotywowany. Po przetarciu jakim był łatwo wygrany bój z Callanem Potterem, przedstawiciele Absolute Championship Berkut podnieśli poprzeczkę. Wybór padł na byłego mistrza M-1 Challenge Musę Chamanajewa. Held zdawał sobie sprawę, że przedstawiciel Fight Club Berkut to wymagający przeciwnik, dlatego przygotował się do starcia bardzo solidnie. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, o czym przekonywali trenerzy poznańskiego Ankosu MMA już przed ceremonią ważenia. Ta była dla Helda formalnością – 70,6 kg to oficjalna waga Polaka. Na wysokości zadania nie stanął jego rywal, który zaliczył falstart. Licznik w jego przypadku wskazał 71,4 kg i już nie drgnął, ponieważ dalszego zbijania wagi zabronił lekarz. Held nie krył swojego zniesmaczenia.

– To może dać mu przewagę fizyczną, ponieważ zbijanie ostatnich gramów jest wyczerpujące. Uważam, że kara finansowa za niewypełnienie limitu jest niewystarczająca. Środowisko MMA powinno pomyśleć o zmianach w tym zakresie – mówił w piątek po ceremonii ważenia otwartej dla fanów. Ci licznie stawili się w moskiewskiej hali bankietowej Golden Palace. Żywiołowo wspierali swoich, w tym rywala Helda, ale Polakowi okazali szacunek. Prosili o autograf, zdjęcie, gratulowali świetnych występów w barwach organizacji Bellator i życzyli powrotu do UFC. W sobotę sentymenty zeszły na dalszy plan.

Held zaczął pojedynek bardzo odważnie – od ciosów. Te – jak przyznał później – miały uśpić czujność rywala. Plan się powiódł. Już po 70 sekundach Polak znalazł się swojej ulubionej płaszczyźnie. Wykorzystał siatkę, sklinczował i sprowadził rywala do parteru. Tam udowodnił, że jest prawdziwym mistrzem brazylijskiego jiu-jitsu. Przechwycił nogę, obronił próbę dźwigni rywala, sam zapiął “skrętówkę” i zmusił Chamanajewa do odklepania. Dla 26-latka była to już 25. wygrana w zawodowej karierze i 14. przez poddanie.

Po zwycięstwie Held podkreślił, że następny pojedynek chce stoczyć nad Wisłą. Dodał również, że triumf smakuje wyjątkowo, ponieważ zbiega się ze 100-leciem odzyskania przez Polskę niepodległości.

Piękny prezent na uczczenie naszej niepodległości!

Źródło: sportowefakty.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!