Jak informuje portal na ekranie.pl ostatnimi czasy coraz więcej dyskusji dotyczy równości w branży filmowej oraz walki o prawa mniejszości. Kobiety i przedstawiciele rasy innej niż biała walczą o to, by otrzymywać angaże do kolejnych hollywoodzkich produkcji, a także o to, by ich praca w ekipie twórców filmu była dostrzegana i doceniana. Tymczasem nowe badanie Amerykańskiej Gildii Reżyserów oraz prognozy HBO pokazuje, że w przypadku tej konkretnej stacji ta tendencja jest już zauważalna – wbrew pozorom, obecnie odsetek białych mężczyzn wśród reżyserów telewizyjnych HBO spada na rzecz mniejszości płciowych i rasowych. Jest to duży postęp od roku 2012 (dane liczbowe znajdują się na końcu tekstu).

Badanie Amerykańskiej Gildii Reżyserów wskazuje, że w sezonie 2014-2015, biali mężczyźni stanowili aż 77% wszystkich reżyserów pracujących dla HBO (co oznacza iż osoby rasy innej niż biała oraz kobiety stanowiły łącznie tylko 23% całości). Trzy lata później tendencje praktycznie się odwróciły – zgodnie z informacjami podanymi przez stację, w sezonie 2017-2018, osoby rasy innej niż biała oraz kobiety stanowią już łącznie 57% reżyserów HBO, przewyższając odsetek białych mężczyzn. Ma to rzekomo stanowić wyraźny sygnał postępu i zmiany. Jak zapowiada Casey Bloys z zarządu HBO, to dopiero początek – w kolejnych latach stacja chce położyć jeszcze większy nacisk na różnorodność, nie tylko wśród reżyserów, ale także w gronie innych pracowników. Przewiduje, że w połowie 2019 roku będzie to dostrzegalne także w gronie scenarzystów – jak twierdzi, osoby innej rasy oraz kobiety będą stanowić wówczas ponad połowę wszystkich scenarzystów pracujących dla stacji (na tę chwilę stanowią oni 43%). Dodaje, że nie jest to nic trudnego – wystarczy położyć nacisk na tę kwestię od samej góry, a następnie zaangażować wszystkich, by przyłączyli się do tego.

Bloys objął stanowisko dyrektora programowego w 2016 roku i już wtedy postawił sobie jasny cel – by w przyszłości przynajmniej połowę reżyserów stanowiły osoby rasy innej niż biała oraz kobiety. Twierdzi, że jest to bardzo ważne, nie z uwagi na poprawność polityczną, a ubogacanie treści – różnorodność płciowa i rasowa pozwala jego zdaniem na pokazywanie zupełnie innego punktu widzenia w wielu kwestiach. Dodaje także, że media mają siłę by wywrzeć presję na stacjach telewizyjnych czy wytwórniach – uważa, że to bardzo dobre i prowadzi do istotnej zmiany, która już się rozpoczęła. Dla niego nie jest to tylko tymczasowe dopasowywanie się do trendów, ale zmiana strategii na stałe. Jak mówi:

Oto lista prezentująca zmiany, jakie zaobserwowano wśród reżyserów pracujących dla HBO (dane Amerykańskiej Gildii Reżyserów oraz HBO):

Sezon 2012-2013 (76 wyprodukowanych odcinków seriali)

– biali mężczyźni: 56 (74%)
– mężczyźni rasy innej niż biała: 6 (8%)
– białe kobiety: 14 (18%)
– kobiety rasy innej niż biała: zero

Sezon 2013-2014 (95 wyprodukowanych odcinków seriali)

– biali mężczyźni: 66 (70%)
– mężczyźni rasy innej niż biała: 9 (9%)
– białe kobiety: 20 (21%)
– kobiety rasy innej niż biała: zero

Sezon 2014-2015 (121 wyprodukowanych odcinków seriali)

– biali mężczyźni: 93 (77%)
– mężczyźni rasy innej niż biała: 10 (8%)
– białe kobiety: 17 (14%)
– kobiety rasy innej niż biała: 1 (1%)

Sezon 2015-2016 (135 wyprodukowanych odcinków seriali)

– biali mężczyźni: 97 (72%)
– mężczyźni rasy innej niż biała: 17 (12.5%)
– białe kobiety: 21 (15.5%)
– kobiety rasy innej niż biała: zero

Sezon 2016-2017 (96 wyprodukowanych odcinków seriali)

– biali mężczyźni: 58 (61%)
– mężczyźni rasy innej niż biała: 4 (4%)
– białe kobiety: 25 (26%)
– kobiety rasy innej niż biała: 9 (9%)

Sezon 2017-2018 (przewidywania HBO; 116 odcinków seriali)

– biali mężczyźni: 50 (43%)
– mężczyźni rasy innej niż biała: 16 (14%)
– białe kobiety: 40 (34%)
– kobiety rasy innej niż biała: 10 (9%)

Czy ktoś jeszcze uważa, że biali i heteroseksualni mężczyźni to grupa uprzywilejowana?

Źródło: naekranie.pl

Udostępnij na FB

Tweet

Obserwuj nas

Zapisz

Wspieraj niezależne wydawnictwo:

Rzeczypospolita przyjaciół?