Wiadomości

W Białymstoku powiało stalinizmem

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, znany jest ze swojej wrogości do środowisk patriotycznych oraz z braku szacunku dla ludzi o innych poglądach. Tym razem ofiarą panującego w Białymstoku zamordyzmu padła wicedyrektor Ośrodka Opiekuńczo-Wychowawczego im. dr Ireny Białówny.

Czym się naraziła? Otóż nie tylko przyjęła blisko 100 kg słodyczy, które w kilku kartonach trafiły do placówki, a które zebrali dla jej podopiecznych działacze Brygady Podlaskiej ONR, ale jeszcze za nie podziękowała. W efekcie zmuszona była złożył rezygnację.

Ośrodek Opiekuńczo-Wychowawczy im. dr Ireny Białówny, czyli Przedszkole Nr2 podlega urzędowi miejskiemu.

– Pan prezydent dowiedział się o tym z Twittera – powiedziała Onetowi rzecznik prasowa prezydenta miasta Urszula Mirończuk. – Niezwłocznie poprosił o wyjaśnienie dyrektora placówki. Stanowisko prezydenta wobec ONR-u jest znane.

Prezydent Truskolaski nie pierwszy raz dał wyraz temu, iż bliskie mu są metody tak charakterystyczne dla reżimów faszystowskich i komunistycznych, a przy tym stosuje typową dla reżimów totalitarnych retorykę.

– To jest taka taktyka tej organizacji, aby swoje brunatne oblicze pudrować akcjami charytatywnymi – powiedziała. – Pan prezydent oczekiwał zdecydowanych kroków w tej sprawie i zakończyła się ona w ten sposób, że pani wicedyrektor złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska.

Przyznacie, że powiało stalinizmem… Bo już nawet nie komunizmem z jego schyłkowego okresu. Miejmy nadzieję, że wyborcy rozliczą prezydenta Truskolaskiego i jego ekipę w najbliższych wyborach i pokażą im czerwoną kartkę.

/wk, onet.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!