“Nadszedł moment, w którym Republikanie muszą jasno powiedzieć, że uważamy aborcję za morderstwo” – przekazał członek teksańskiej izby reprezentantów Bryan Slaton. Polityk złożył projekt ustawy, który nie tylko zakazywałaby aborcji w stanie, ale karałaby za wykonanie lub poddanie się zabiegowi. W Teksasie za morderstwo grozi kara śmierci.
“Dzisiaj złożyłem (ustawę – red.) HB 3326 by zakazać aborcji w Teksasie” – przekazał polityk na Twitterze w ostatni wtorek. Jego zdaniem projekt “zakończy dyskryminującą praktykę zabijania niewinnych dzieci” i “zagwarantuje ochronę prawną wszystkim Teksańczykom, bez względu na wiek”.
W wydanym oświadczeniu Slaton dodawał, że wszyscy Republikanie “muszą jasno powiedzieć, że traktują aborcję jak morderstwo”. “Nienarodzone dzieci umierają częściej niż pacjenci chorzy na COVID, ale nikt w Teksasie nie bierze tego na poważnie” – zapewnił.
Dziennikarze “Texas Tribune” przeanalizowali projekt ustawy. Wśród jej zapisów znalazł się punkt mówiący o traktowaniu zabiegu aborcji jako napaści lub morderstwa. W Teksasie te czyny zagrożone są karą śmierci. Osoby, które wiedzą o wykonaniu zabiegu są zobowiązane zeznawać – mają zagwarantowany immunitet.
Dodatkowo ustawa zobowiązuje prokuratora stanowego do egzekwowania przepisów “bez względu na inne ustawy, regulacje, traktaty i decyzje sądu”.
Propozycję Slatona za pośrednictwem Twittera skrytykowali teksańscy Demokraci. “Prawo wyboru jest prawem każdego człowieka. Kropka” – napisali na oficjalnym koncie.
Aborcja w Teksasie jest legalna do 20 tygodnia ciąży. W niektórych przypadkach np. wykrycia ciężkiej wady płodu lub zagrożenia życia matki istnieje możliwość wykonania zabiegu po tym okresie.
“The Hill” przypomina, że nieskuteczną próbę wprowadzenia kar za przerywanie ciąży w Teksasie podjął w 2019 r. Republikanin Tony Tinderholt. Z kolei w ostatni wtorek gubernator Arkansas Asa Hutchinson podpisał ustawę zakazującą aborcji na terenie całego stanu – jest dopuszczalna jedynie w przypadku zagrożenia życia matki. Organizacje opowiadające się za legalną aborcją zapowiedziały skierowanie decyzji do sądu.
W lutym ustawę, która praktycznie zabrania wykonywania aborcji, podpisał gubernator Karoliny Południowej Henry McMaster.
Amerykański Sąd Najwyższy orzekł w 1973 roku, że prawo kobiety do przeprowadzania aborcji wynika z praw gwarantowanych przez konstytucję USA. Aborcja na terenie całych Stanów Zjednoczonych jest więc legalna. Poszczególne stany wprowadzają jednak ustawy ograniczające możliwość przerywania ciąży, które są później zaskarżane do sądów.
Sąd w Iowa w 2019 roku odrzucił jako niekonstytucyjną ustawę wprowadzającą w tym stanie przepisy zbliżone do restrykcji wprowadzonych w Arkansas i Karolinie Południowej.
Co wy na to?
Źródło: polsatnews.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!