Felietony

Unia Europejska „instruuje” dziennikarzy, jak mają pisać o imigrantach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Unia Europejska sfinansowała dokument dla dziennikarzy „Informowanie o migracji i mniejszościach”, pisze portal euroislam.pl, przywołując opinię pisarza Bruce’a Bawera, autora książki o radykalnym islamie w Europie, który stwierdził, iż jego to próba wprowadzenia autocenzury w trudnym temacie.

Dokument ów między innymi wskazuje, by „nie dawać przestrzeni poglądom skrajnym, tylko w celu ‚pokazania innego stanowiska’”. Raport ostrzega także przed „sensacjonalistycznym i upraszczającym pisaniem o imigracji”, bo „może to rozpalać istniejące społeczne uprzedzenia”, przy czym – jak zauważa Bawer – nie znajdziemy wyjaśnień, co znaczy w tym wypadku „skrajny”, „upraszczający” itd. Czy chodzi o ignorowanie na przykład faktu, że zamachowiec, zanim rozjechał, zastrzelił czy zasztyletował ludzi krzyczał „Allah Akbar”?

Raport stara się tak nakierować dziennikarza, że jeżeli już musi pisać o różnych incydentach, powinien ująć ich „prawdziwe źródła”, które „najczęściej nie mają nic wspólnego z przynależnością etniczną czy religijną”. Tutaj warto włączyć „kolonializm, rasizm i nierówności społeczne”. Autorzy raportu przestrzegają także, żeby nie pisać, że muzułmanie różnią się od mieszkańców krajów, do których przyjeżdżają, czy też opisywać wydarzenia w kontekście „zderzenia cywilizacji”. Nie należy też zwracać uwagi na stroje muzułmanek, bo to je wyklucza. Nie należy też w odniesieniu do imigracji używać słów „fala”, „zalew”, „napływ”, bo to sugeruje masową inwazję. Nie powinno się też stawiać pytań, czy „twierdzenia poszukujących azylu są prawdziwe”.

/euroislam.pl/
/ilustracja: express.co.uk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!